Co ma kawka do komina, czyli nie oszczędzaj na kominiarzu

2013-02-19 16:58:08 (ost. akt: 2013-02-19 16:59:08)

Co ma kawka do komina? Okazuje się, że sporo. Otóż przyjemnie jest w zimowy wieczór wypić kawkę przy rozpalonym kominku, ale już mniej przyjemnie, gdy dym z kominka szczypie nas w oczy, bo w kominie zamieszkała... kawka.

Co ma kawka do komina, czyli nie oszczędzaj na kominiarzu
Istnieją różne typy przewodów kominowych i wentylacyjnych. Wyboru powinniśmy dokonać już na etapie projektu, przed rozpoczęciem budowy domu. Zdarza się bowiem, że budowana jest instalacja kominowa, choć nie wybrano jeszcze pieca. Nie warto też zbytnio oszczędzać na jakości materiałów, z których wybudujemy piec czy kominek oraz na jakości spalanego w nim paliwa. Im więcej zainwestujemy w jakość, tym potem więcej zaoszczędzimy i pieniędzy, i nerwów.

Typy przewodów
Dobrze jest wiedzieć, z czym mamy do czynienia. Zatem kominy dzielimy na różne typy ze względu na ich funkcję, konstrukcję budowy, usytuowanie i charakter pracy.
Ze względu na funkcję mamy kominy:
• dymowe, które służą do odprowadzenia spalin (zawierających poza tlenkami gazowymi również pyły i sadzę oraz parę wodną) od palenisk opalanych paliwem stałym
• spalinowe — te służą do odprowadzenia spalin z palenisk gazowych i opalanych paliwem płynnym
• kominy wentylacyjne:
— nawiewne, które dostarczają powietrze konieczne w procesie spalania
— wyciągowe — służą do wymiany zużytego powietrza w pomieszczeniu.
Ze względu na konstrukcję obudowy mamy kominy:
• jednowarstwowe, których ściana jest np. murowana albo ze stali grubościennej czy też kominy cementowo-szamotowe
• wielowarstwowe, których ściana składa się z kilku warstw.
Natomiast w zależności od usytuowania, kominy dzielimy w prosty sposób na:
• wewnętrzny — przewody kominowe prowadzone są wewnątrz budynku jako samodzielna konstrukcja nie związana z budynkiem lub też związana ze ścianą nośną i prowadzona jako ściana kominowa
• zewnętrzny — komin prowadzony na zewnątrz budynku — może być powiązany z budynkiem albo wolno stojący.

Wybraliśmy i używamy
Dobrze wybudowany komin będzie nam służyć wiele lat. Oczywiście pod warunkiem, że cała instalacja będzie prawidłowo eksploatowana. Jeśli zatem używamy pieca czy kominka intensywnie (codziennie), a dodatkowo palimy w nim byle czym — częściej powinniśmy zaglądać do komina, gdyż w trakcie tak eksploatowanego komina mogą zajść w nim niepożądane zmiany — osadzenie sadzy pylistej, przepalenie fug kominkowych, rozszczelnienie. — Brak kontroli nad tego typu uszkodzeniami może doprowadzić do zadymienia pomieszczeń mieszkalnych, zaczadzenia domowników czy pożaru domu — przestrzega pan Leszek z firmy Eko-Komin w Olsztynie. — Prawidłowe użytkowanie pieca, czyli np. palenie w nim dobrej jakości paliwem (suchym drewnem, koksem) zmniejsza ryzyko groźnej awarii. Jeśli jednak próbujemy zaoszczędzić np. na wywozie śmieci i spalamy te śmieci w naszym kominku — awarię mamy jak w banku. Aby to tego nie dopuścić, warto komin czyścić przynajmniej raz na kwartał — radzi.
Kominek nie jest więc utylizatorem śmieci. Nie wolno w nim palić mebli, szmat, plastikowych butelek czy kolorowych gazet. Wprawdzie „paliwo“ to ma dość wysoką kaloryczność, ale w wyniku jego spalania wydzielają się trujące związki i smoły, które chętnie osadzają się na wewnętrznej powierzchni komina, powoli i systematycznie zatykając go. — Bardzo niekorzystne jest też opalanie mokrym drewnem, np. brzozą — wyjaśnia pan Leszek. — Palenie tym drewnem powoduje osadzanie się w kominie sadzy szklistej. Wtedy nawet kominiarz może niewiele zdziałać, gdyż używane przez niego narzędzia będą po prostu ślizgać się jak po szkle.
Sadza szklista (kreozot) ma zdolność wżerania się w cegłę uszkadzając ją. Może też ulec samozapłonowi. Wytworzona wówczas temperatura sięga 1000 st. C. To zbyt dużo dla komina, który po prostu wypali się albo — jeśli wylot jest zablokowany — ulegnie rozerwaniu.

Kominiarz niezbędny
Jak najłatwiej sprawdzić czy nasz komin jest drożny? Wystarczy wziąć lusterko i za jego pomocą zajrzeć do przewodu kominowego. Jeśli zobaczymy niebo — komin jest drożny. Jeśli nie — należy natychmiast wezwać kominiarza. — I tu znowu przestrzegam przed własnoręcznym czyszczeniem czy przepychaniem instalacji kominowej — mówi pan Leszek. — W mojej 16-letniej praktyce widziałem różne dziwne przedmioty, które utknęły w kominie w trakcie czyszczenia takimi domowymi metodami — obuch od siekiery, młotek, kamienie... Mistrz kominiarski dysponuje wiedzą i odpowiednim sprzętem. Warto też jasno określić w jakim stanie jest komin — czy nadaje się do użytkowania, czy potrzebne są naprawy. Możemy to zrobić wyłącznie za pomocą specjalnej kamery.

A co z tą kawką?
Kawki budują gniazda wysoko. Uwielbiają szczeliny murów, dziuple, wieże kościelne i... kominy. Dlatego już podczas budowy domu, warto zabezpieczać wlot komina siatką. Inaczej możemy zapomnieć o wieczornej kawce przy kominku, gdyż gniazd kawki nie wolno niszczyć.
Bożena Kraczkowska

Dobrze wiedzieć

• Każdy nowy komin musi być odebrany przez mistrza kominiarskiego (kominiarza).

• Kominiarz także kontroluje i czyści przewody kominowe.

• Przewody kominowe wentylacyjne muszą być sprawdzane i czyszczone co najmniej raz w roku.

• Przewody kominowe spalinowe — dwa razy w roku.

• Przewody kominowe dymowe — cztery razy w roku.

• Tak samo dobrze dbamy o instalację gazową, której działanie oraz szczelność sprawdzamy co najmniej raz w roku. Kontrolę wykonuje osoba do tego uprawniona, zaś odpowiedzailnośc za jej wykonanie spoczywa na właścicielu lub zarządcy budynku.

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB