W ogrodzie, jak w życiu — obowiązują pewne zasady. Jedną z nich, którą warto stosować jest impregnacja elementów drewnianych wystawionych na działanie deszczu, słońca i wiatru.
— Spotykam się z sytuacjami, w których inwestor nie zabezpieczył drewna niczym — mówi Andrzej Wójcik, doradca techniczny. — Nie użył impregnatów ani jakichkolwiek środków ochronno-dekoracyjnych. Takie niedbalstwo to nie tylko marnotrawstwo czasu i pieniędzy, ale i niebezpieczeństwo dla mieszkańców budynku, jeśli mówimy np. o drewnie konstrukcyjnym.
Impregnatem technicznym lub gruntującym, malujemy drewno przed nałożeniem produktów dekoracyjnych. Rolą impregnatu jest zabezpieczenie drewna przed grzybami, glonami czy pleśnią, których rozwój przyczynia się do erozji deski. Pamiętajmy również, że grzyby są szkodliwe dla zdrowia.
Z kolei produkty ochronno-dekoracyjne przedłużą żywotność drewna i dadzą ładny efekt wykończeniowy. A to przecież ważne, by elementy drewniane w naszym ogrodzie cieszyły oczy. Wersje kolorystyczne nie będą jednak prezentować się tak samo na każdym drewnie. Próbniki dostępne w sklepach są przeważnie wykonywane na sośnie. Dlatego tak ważna jest trzecia zasada naszego Dekalogu — Dostosuj preparat do gatunku drewna. Co ona oznacza w praktyce? Każdy gatunek drewna z którego zrobiona jest deska, ma swój indywidualny „skład chemiczny”, w związku z czym różnie będzie reagować z produktami ochronno-dekoracyjnymi. — Jeśli więc chcemy sprawdzić, czy kolor jest zgodny z naszymi oczekiwaniami, zróbmy najpierw próbę w mniej widocznym miejscu — radzi Andrzej Wójcik.
Trzy kolejne zasady związane są z aplikacją. Produkt nakładajmy jak najcieńszymi warstwami. Zbyt gruba warstwa będzie długo schnąć, a potem może się łuszczyć i pękać. Koniecznie też, co jakiśŌ czas go mieszajmy, ponieważ pigmenty lubią się oddzielać i osadzać na dnie. Ponadto, jeśli deska była pokryta wcześniej np. olejem, a nam przyjdzie ochota na odmianę, to nie próbujmy nakładać na nią lakieru. — Zasada działa też w drugą stronę — taras potraktowany kiedyśŌ lakierem, nie przyjmie już oleju. W doborze produktów musimy być konsekwentni, inaczej czeka nas szlifowanie całej powierzchni do surowego drewna — mówi Andrzej Wójcik.
Warto poświęcić trochę czasu na oględziny mebli czy drewnianych elementów architektury. Jeśli warstwa miejscami popękała lub złuszczyła się, dobrze będzie ją odnowić. W szczeliny powłoki ochronno-dekoracyjnej mogła dostać się wilgoć, a ta z kolei sprzyja rozwojowi niszczycielskich grzybów i pleśni. — Pamiętajmy o siódmej zasadzie naszego Dekalogu — przestrzega Andrzej Wójcik. — Nie zabierajmy się za dekorowanie drewna mokrego – nie przyjmie ono żadnego środka. Drewno możemy zostawić do przeschnięcia na wiosennym słońcu, smarując je uprzednio rozpuszczalnikowym impregnatem gruntującym, żeby nie rozwinął się na nim grzyb. Jeśli mamy do czynienia z powierzchnią już zagrzybioną bądźmy ostrożni i pamiętajmy, że nie wolno usuwać grzybów z powierzchni bez wcześniejszego unieszkodliwienia ich Ōśrodkiem grzybobójczym. Wdychanie zarodników jest niebezpieczne dla zdrowia.
Prócz wilgoci, na drewno niekorzystnie wpływa też słońce, przez które deska blaknie. Zasada dziewiąta mówi o ochronie przed promieniowaniem UV. W przypadku wersji kolorystycznych produktu, rolę tę pełnią pigmenty. — W wersjach bezbarwnych preparatów należy sprawdzić, czy producent deklaruje takie zabezpieczenie — mówi Wójcik. — Jeśli zwracamy dużą uwagę na estetykę otoczenia, pamiętajmy o ostatnim punkcie Dekalogu Majsterkowicza — dodaje.
Przykręcając deski lepiej unikać śrub żelaznych, a postawić na mosiężne lub ze stali nierdzewnej. Śruby żelazne, narażone na działanie wody, mogą zabarwiać drewno. kr
II — dekoruj
III — dostosuj preparat do gatunku drewna
IV — nie przesadź z grubością warstwy
V — mieszaj produkt
VI — jedna powierzchnia = jeden preparat
VII — nie igraj z wilgocią
VIII — ostrożnie z grzybami
IX — chroń drewno przed promieniami UV
X — uważaj z metalem.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez