Jesienna kapryśna aura i wcześniej zapadający zmierzch niezbyt dobrze na nas wpływają. I nawet chwilowe przebłyski słońca pojawiające się między chmurami na niewiele się zdadzą. Wielu z nas może poddać się nastrojowi, popaść w melancholię. Jaka jest na to rada? Więcej światła.
O doświetlenie należy dbać niezależnie od pogody. Lampa o jasnej żarówce, przy której dobrze robi się makijaż czy składa modele, nie będzie już tak dobra przy wieczornym wypoczynku. — Najlepiej, aby główne źródło światła w pomieszczeniu miało temperaturę barwową zbliżoną do naturalnego światła dziennego — zauważa Dariusz Rodak, projektant oświetlenia. — Górne źródło światła jest zazwyczaj najintensywniej eksploatowane, dlatego też dobrze jest używać w tym celu żarówek energooszczędnych — są tańsze oraz trwalsze niż tradycyjne. Jeśli chodzi o temperaturę białego światła, to waha się ona między 2700 K a 6500 K. Dolne rejestry zarezerwowane są dla cieplejszych tonów. Dają one wrażenie przytulnego, przyjaznego wnętrza, dlatego też świetnie sprawdzą się w przypadku lamp stojących, przydających nastroju salonowi czy kinkietów na ścianie w sypialni — dodaje nasz ekspert.
o Ra > 80.
Aby zapewnić sobie dobre samopoczucie, najlepiej zadbać o kilka źródeł światła w jednym pomieszczeniu, co pozwoli nam stworzyć atmosferę korespondującą z aktualnym nastrojem. — Dbajmy o szczegóły — zachęca Dariusz Rodak. — Często zapominamy np. o doświetleniu kuchennego blatu, a to niedobrze. Warto tu zastosować oświetlenie punktowe, które ułatwi wykonywanie precyzyjnych czynności. W sypialni zaś ustawmy lampki w taki sposób, by dało się przy nich wygodnie czytać — dodaje.
Znaczenie ma także dobór abażurów. Białe i pastelowe mleczne klosze dają efekt jasnego, rozproszonego światła, dlatego też będą idealnym tłem zarówno do zabawy, jak i pracy. kr
Światło ciepłe sprzyja odpoczynkowi, natomiast chłodniejsze pobudza do działania
Komentarze (0)
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez![FB](/i/icons/fb.png)