Mężczyzna w maseczce

2014-03-18 09:45:37 (ost. akt: 2014-03-18 09:54:31)

Mężczyźni coraz chętniej odwiedzają gabinety kosmetyczne i medycyny estetycznej. Nic w tym dziwnego - mężczyzna też chce wyglądać dobrze, zwracać uwagę kobiet i być atrakcyjnym. Dbanie więc o włosy, używanie kosmetyków, depilacja przestały być domeną kobiet.

Mężczyzna w maseczce

Autor zdjęcia: Fotolia

Panowie dbają o urodę i to jest bardzo dobra wiadomość. Coraz więcej też mężczyzn odwiedza kliniki urody. Czego oczekują? Decyzji o odwiedzeniu gabinetu medycyny estetycznej towarzyszy zwykle niepewność i wiele wątpliwości. Zastanawiamy się, czy zabieg, któremu mamy zamiar się poddać, będzie bolesny, czy efekt będzie naturalny. — Te same obawy dotyczą kobiet, jak i mężczyzn, jednak to właśnie tej drugiej grupie najbardziej zależy na tym, by osoby z najbliższego otoczenia nie dowiedziały się, że nowy, często młodszy wygląd to zasługa pracy lekarza — wyjaśnia lek. med. Agnieszka Pietrzykowska.

Panowie są zgodni

Wśród panów decydujących się na jakiś zabieg przeważają prawnicy i biznesmeni. Najważniejsze jest, by wykonywany zabieg był nieinwazyjny i dawał naturalny efekt. — Nie może zostać po nim żaden ślad, ponieważ nikt nie może domyślić się źródła zmiany w wyglądzie. Mężczyźni pod tym względem są bardzo zgodni — mówi nasz ekspert. — Rozbieżności w podejściu, jeśli się pojawiają, mają swoje źródło w różnicach pokoleniowych.

Co dzieli mężczyzn?

Do gabinetów medycyny estetycznej zgłaszają się panowie w różnym wieku. Choć przeważają wśród nich osoby po 40. roku życia, coraz liczniejszą grupę stanowią pacjenci po 25. roku życia, ale też po 50. Mężczyźni w zależności od wieku mają inny sposób myślenia. Młodzi uważają, że dbałość o wygląd to rzecz zupełnie naturalna. Wizyta w gabinecie nie budzi u nich tak wielu skrajnych emocji jak u starszych pacjentów. Poddawanie się zabiegom estetycznym i kosmetycznym idzie u nich bardzo często w parze z uprawianiem sportu i przestrzeganiem diety. Są oni również bardziej świadomi zależności, jaka zachodzi między atrakcyjnym wyglądem a rozwojem kariery zawodowej. Z tego też względu dbają o siebie całościowo.
Panowie w wieku 35 lat i starsi są natomiast pod tym względem zdecydowanie bardziej zachowawczy. — Gdy zgłaszają się do gabinetu, bywają onieśmieleni. Pragną wyglądać młodziej, ale nie mają pełnego przekonania, czy to właśnie wizyta w gabinecie powinna pomóc im osiągnąć ten cel. Trzeba bowiem pamiętać, że mężczyźni rzadko odwiedzają klinikę z własnej inicjatywy. Najczęściej przychodzą za namową swojej partnerki. Gdy jednak już odważą się przyjść, w zdecydowanej większości przypadków zostają na stałe, szybko pozbywając się wszelkich wątpliwości — mówi dr Agnieszka Pietrzykowska.
Wynikające z wieku pacjenta różnice w podejściu do zabiegów przekładają się na różne oczekiwania względem ostatecznego efektu. Starsi panowie oczekują prze
-de wszystkim odświeżenia, drobnych korekt. Zależy im na poprawie wyglądu, ale nie chcą radykalnej zmiany. Młodzi, pewniejsi siebie mężczyźni oczekują natomiast zmian widocznych.

Męskie zabiegi
Wiek pacjenta ma również wpływ na wybór zabiegu. Jest to zupełnie zrozumiałe. Młodzi mężczyźni najczęściej poddają się niwelacji rozstępów i blizn potrądzikowych, które zostały im jeszcze z okresu dojrzewania. Usuwają tatuaże oraz decydują się na epilację, czyli bezinwazyjne usunięcie owłosienia, głównie z pleców, pach, okolic kości ogonowej i krzyżowej, a czasem również z torsu. Dojrzali mężczyźni pozbywają się natomiast bruzd nosowo-wargowych, zapadniętych policzków, lwich zmarszczek i cieni pod oczami, a także podkreślają linie żuchwy. Poddają się głównie zabiegom wypełnienia kwasem hialuronowym. kr

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB