Awaria sprzętu domowego

2014-03-19 14:02:10 (ost. akt: 2014-03-19 14:05:14)

Nowy i używany przez wiele lat, markowy lub mało znanej firmy — sprzęt AGD i RTV ma to do siebie, że często się psuje. Czasem jest to drobna usterka, a czasem koszty naprawy są tak duże, że bardziej opłaca się kupno nowego sprzętu.

Awaria sprzętu domowego

Autor zdjęcia: Fotolia

Awarie sprzętu domowego są na porządku dziennym. Nie psuje się chyba jedynie to, czego w ogóle nie używamy lub z czego korzystamy sporadycznie. Chodzące niemal na okrągło pralka, lodówka, komputery, telewizory czy urządzenia grający to natomiast sprzęty, które naprawiamy wyjątkowo często. Najmniej problemu mamy wtedy, gdy zepsuty telewizor czy pralka są na gwarancji. Dzięki temu nie musimy martwić się, że za naprawę trzeba będzie zapłacić.

Dokumenty gwarancyjne czytaj uważnie
Koszty serwisu, naprawy czy wymiany sprzętu na nowy podczas trwania gwarancji pokrywa producent. Pamiętając o tym, warto wybierać dobrej klasy produkt, który zagwarantuje nam nie tylko ograniczone zużycie energii elektrycznej i wody, ale też długi okres gwarancji. Warto też zwrócić uwagę, co dana gwarancja zawiera. Może się bowiem zdarzyć i tak, że gwarancja trwająca dłużej jest w rzeczywistości mniej opłacalna, gdyż wielu sytuacji nie obejmuje.

A może polisa ubezpieczeniowa?
Jeśli mamy lepszej klasy sprzęt, a jego naprawa może być naprawdę kosztowna, dobrym rozwiązaniem jest wykupienie polisy ubezpieczeniowej. Warto bowiem pamiętać, że ubezpieczyć można nie tylko dom lub mieszkanie, ale też wszystkie sprzęty, które się wewnątrz znajdują. Jeśli obejmiemy polisą te urządzenia, które najwięcej kosztowały lub najczęściej mogą się psuć, w przypadku awarii nie będziemy musieli się martwić o koszty naprawy. Wystarczy, że zauważymy szkodę i poinformujemy o tym ubezpieczyciela, a ten zajmuje się całą resztą.

Nie bawmy się w fachowców
Gdy psuje się pralka, lodówka czy inne domowe urządzenie, niektórzy od razu dzwonią po fachowca. Są jednak osoby, które próbują usunąć awarię na własną rękę. Nie ma w tym nic dziwnego, jeśli mają jakiekolwiek pojęcie o zepsutym sprzęcie. Jeśli jednak jesteśmy laikami i myślimy, że wystarczy rozkręcić i potem skręcić urządzenie, aby zaczęło działać, raczej sobie odpuśćmy. Samodzielne usuwanie usterek może spowodować, że niewielka awaria zamieni się w naprawdę duże uszkodzenie, którego naprawa będzie już poważnym obciążeniem dla domowego budżetu.

Zamienniki nie zastąpią oryginału
Przyczyną awarii wielu urządzeń elektronicznych jest postępowanie ich właścicieli. Gdy wysiada bateria w laptopie, telefonie komórkowym czy w aparacie fotograficznym, staramy się kupić nową jak najtaniej. Bardzo często, zamiast wybrać nowy produkt konkretnej marki, decydujemy się na zakup baterii na aukcjach internetowych lub w nieautoryzowanych sklepach stacjonarnych. Podobnie jest w przypadku zasilaczy i ładowarek — gdy oryginalne się zniszczą, szukamy nowych na aukcjach internetowych. Zamienniki są tańsze i, jak przekonują ich sprzedawcy, równie dobrej jakości jak oryginalne baterie. Niestety, w rzeczywistości takie baterie mogą być początkiem dużo większych kłopotów. Kiepskiej jakości baterie są mało wydajne, szybciej się starzeją, a czasem mogą spowodować groźne przepięcia, które całkowicie zniszczą sprzęt. Po raz kolejny widać, że szukanie oszczędności daje rezultaty jedynie na krótszą metę. Taniej — w dłuższej perspektywie — niemal zawsze znaczy: drożej.


Uwaga na kable

W przypadku awarii winowajcą bardzo często nie jest sam sprzęt, a kable zasilające. Dlatego warto zwracać uwagę na ich stan i stopień zużycia. Jeśli kable są przetarte lub ponadgryzane zębami domowych pupili, konieczne jest ich wymienienie na nowe. Dzięki temu unikniemy porażenia któregoś z domowników, spięcia czy nawet pożaru. Koszt wymiany takiego kabla to kilka lub kilkanaście złotych, a może znacznie zmniejszyć ryzyko wystąpienia dużo poważniejszych uszkodzeń.

Fachowiec tylko z polecenia

Jeśli zdarzy już nam się poważna awaria i konieczne będzie wezwanie fachowca, skorzystajmy z usług osoby z polecenia. To wybór dużo lepszy niż szukanie specjalisty w internecie czy w gazecie. Ogłosić może się przecież każdy, jednak nie wiadomo, na jakim poziomie są jego usługi. Dużo bardziej miarodajne jest polecenie osób, którym dany fachowiec naprawiał już mniejsze lub większe
usterki. abc

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB