Kłopotliwy z sąsiad

2014-03-19 14:14:56 (ost. akt: 2014-03-19 14:38:45)

Niektórzy mawiają, że dobry sąsiad jest na wagę złota — zawsze ma oko na nasze mieszkanie, w razie potrzeby pożyczy szklankę cukru, a gdy wyjedziemy na urlop, podleje kwiaty czy nakarmi kota. Niestety, nie każdy trafia na sympatycznego i przyjacielskiego sąsiada. Doświadczenia mieszkańców zarówno domków jednorodzinnych, jak i bloków pokazują, że sąsiedzi czasem potrafią zatruć życie.

Kłopotliwy z sąsiad
W domach wielorodzinnych jeden sąsiad potrafi skutecznie zatruć życie kilkudziesięciu innym mieszkańcom. Oczywiście, najbardziej cierpią ci, których mieszkanie położone jest najbliżej mieszkania uciążliwego lokatora. Jednym z najczęstszych grzechów sąsiedzkich jest nieprzestrzeganie ciszy nocnej: częste imprezy z głośną muzyką trwające do późnych godzin nocnych, zabawy ze szczekającym psem czy prowadzenie drobnych prac domowych z użyciem wiertarki. Takie zachowania świadczą o ewidentnym braku kultury i szacunku do innych lokatorów budynku. Uciążliwego sąsiada nie obchodzi, że za ścianą może spać małe dziecko lub osoby, które następnego dnia muszą wstać rano do pracy.

Palarnia, graciarnia, klatka schodowa
Wiele osób, traktując klatkę schodową jako część wspólną, wykorzystuje ją na wiele sposobów. Przed niektórymi mieszkaniami stoją stare meble, które docelowo mają być wyniesione na śmietnik. Niestety, niektóre podpierają ścianę przez wiele tygodni czy miesięcy, a ich właściciel nic sobie nie robi z przepisów przeciwpożarowych, które zabraniają tego typu praktyki. Na porządku dziennym są też worki ze śmieciami, które lokatorzy wystawiają za drzwi po to, by za chwilę wynieść. Chwila ta też zwykle się przedłuża, a worki nie tylko nie znikają, ale też cudownym sposobem rozmnażają się. Niektórzy lokatorzy, aby nie palić w mieszkaniu, wychodzą na papierosa na klatkę schodową. Jeśli takich osób jest kilka i palą o różnych porach, na klatce niemal zawsze unoszą się kłęby dymu.

Samowolka na balkonie

Uciążliwość sąsiadów rośnie w sezonie letnim, gdy zaczynają spędzać czas na balkonach. Często służą one za składowiska różnego rodzaju rupieci. Wiele osób suszy na nich nieodwirowane pranie, a woda leje się strumieniami na balkony niższych kondygnacji. Prawdziwym utrapieniem są też osoby, które w sezonie wiosenno-letnim na balkonie urządzają sobie grilla. Raz taką sytuację można wybaczyć, ale niektórzy sprawiają wrażenie, jakby nie mogli się ani dnia obejść bez grillowanej kiełbasy czy karkówki.
Z balkonów i okien często lecą też niedopałki papierosów oraz puszki i butelki po napojach wyskokowych. To problem nie tylko estetyczny (zaśmiecanie trawnika czy chodnika przed blokiem), ale też poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa. Osoby, które rzucają butelki za okno, nawet nie patrzą, czy ktoś pod tym oknem nie przechodzi. A lecąca z dużej wysokości butelka może nawet zabić kogoś, kto akurat wyprowadza psa pod blokiem.

Czasem wystarczy zwrócić uwagę

To tylko najczęstsze i najbardziej popularne grzechy sąsiadów, z którymi spotkał się niemal każdy z nas. Rzadko trafia się blok, w którym wszyscy sąsiedzi żyją ze sobą w zgodzie i przestrzegają regulaminu budynku. Na szczęście, z uciążliwymi sąsiadami można walczyć na wiele sposobów. Pierwszym krokiem, gdy tylko zachowanie sąsiada zaczyna nam przeszkadzać, warto po prostu pójść i spokojnie porozmawiać. Być może uciążliwy lokator nie wie, że nie można trzymać mebli na korytarzu lub nie zauważył, że już trwa cisza nocna i zapomniał wyłączyć muzykę. Jest pewna grupa osób, którym wystarczy jedno upomnienie, by dalej żyło się z nimi bezproblemowo.

Skargi, wnioski, wezwania

A co, jeśli uciążliwy lokator nic sobie nie robi z próśb sąsiadów? I na to są rozwiązania. Nie może być przecież tak, by jedna osoba zatruwała życie kilkunastu lub kilkudziesięciu innym. Jeśli zwracanie uwagi nie pomaga, warto napisać skargę do administracji i wypunktować w niej wszystkie zachowania delikwenta, które są niezgodne z regulaminem budynku. Jeśli
administracja nie zareaguje, trzeba takie skargi ponawiać do skutku. jeśli zachowanie sąsiada jest szczególnie uciążliwe (np. głośna muzyka późno w nocy), można też wezwać policję. Funkcjonariusze mają obowiązek przyjechać, spisać uciążliwego sąsiada, a w niektórych przypadkach także skierować wniosek do sądu o ukaranie go.
abc

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB