Perlatory, zwane też aeratorami, to prosty sposób na spore oszczędności. Dzięki nim można ograniczyć zużycie wody nawet o kilkadziesiąt procent, bez zmniejszenia komfortu mieszkańców. Większość nowoczesnych baterii kuchennych czy łazienkowych jest już wyposażona w perlator. Natomiast posiadacze starych typów kranów mogą bez problemu kupić specjalną nakładkę z perlatorem, którą instaluje się wewnątrz lub na zewnątrz kranu. Koszt takiej nakładki to kilkanaście, czasem kilkadziesiąt złotych — nawet jeśli kupimy perlatory na wszystkie krany, jakie mamy w domu, wydatek ten szybko się zwróci w postaci niższych rachunków za wodę.
Każdy perlator składa się z siateczki o drobnych oczkach, przez które jest przepuszczana woda. Siatka może być metalowa lub wykonana z miękkiego tworzywa, np. silikonu. Dzięki siateczce tworzy się podciśnienie, które sprawia, że strumień wydaje się równie silny, ale z kranu płynie dużo mniej wody. Ma to szczególne znaczenie podczas zmywania naczyń czy mycia rąk w łazienkowej umywalce.
Dzięki perlatorom można ograniczyć zużycie wody nawet o kilkadziesiąt procent. Warto je zamontować na kranie w kuchni oraz w łazience nad umywalką. Dobrze jest też wybrać słuchawkę prysznicową z perlatorem. Jedynie przy kranie nad wanną niewskazane jest zamocowanie perlatora. Zwykle używamy go przecież do napełniania wanny wodą. Perlator sprawi, że wanna będzie dużo dłużej się napełniać, a woda zdąży wystygnąć zanim nalejemy tyle, ile potrzeba do kąpieli. abc