Wiosna to dla właścicieli przydomowych ogrodów i działkowiczów czas wytężonej pracy. Ale nagrodą za wysiłek będzie piękne otoczenie, cieszące oczy przez całe lato.
— Zazwyczaj pod koniec marca zdejmujemy osłony, które chroniły rośliny podczas zimy — wyjaśnia Iwona Lewandowska ze sklepu ogrodniczego w Wójtowie. — Najlepiej robić to w pochmurny dzień, aby delikatne pędy, rozwijające się pod osłonami, nie zostały uszkodzone przez słońce.
Bardziej wrażliwe gatunki — takie jak hortensja ogrodowa, budleja Dawida czy ketmia — warto pozostawić pod osłonami trochę dłużej. Okrywę zdejmujemy, gdy temperatura ustabilizuje się powyżej zera.
Koniec zimy to najlepszy moment na przycinanie drzew i krzewów. Chore lub suche pędy ścinamy u nasady, a z grządek i trawnika wygrabiamy suche liście i resztki roślin. Na przedwiośniu przycina się też wiele roślin ozdobnych, m.in. gatunki kwitnące latem na pędach jednorocznych: hortensję bukietową, tawułę japońską, pięciornik krzewiasty.
Co kilka lat warto jest także wykonać cięcie prześwietlające u starszych krzewów. Polega ono na usunięciu najstarszych pędów oraz tych rosnących do środka krzewu. Trzeba pamiętać, by nie przycinać krzewów kwitnących wczesną wiosną, gdyż stracimy wtedy kwiaty. Koniec marca jest odpowiednią porą na przycinanie wrzosów z zeszłorocznych kwiatostanów oraz traw ozdobnych.
— Termin przycinania róż jest uzależniony od warunków pogodowych — tłumaczy Iwona Lewandowska. — Przeważnie jest to druga połowa kwietnia, gdy wtedy bywa już wystarczająco ciepło. Na początku usuwamy pędy wyschnięte lub przemarznięte. U róż wieloletnich, w celu ich odmłodzenia, dobrze jest wyciąć też część starszych pędów. Poszczególne pędy tniemy lekko skośnie nad zdrowym pąkiem. Przełom marca i kwietnia to także odpowiednia pora na dosadzanie krzewów róż na rabatach.
Wczesna wiosna, gdy już rozmarznie gleba, to doskonały czas na przesadzanie w naszym ogrodzie. Rośliny liściaste przesadzamy w stanie bezlistnym, a iglaki zanim rozpoczną wegetację. Możemy też sadzić drzewa i krzewy sprzedawane z odkrytymi korzeniami.
Wybierając rośliny do naszego ogrodu powinniśmy zwracać uwagę przede wszystkim na to, by nie miały one przesuszonych korzeni. Po przywiezieniu do ogrodu trzeba je niezwłocznie posadzić lub tymczasowo przysypać ich korzenie wilgotną glebą.
Wiosną możemy też podzielić karpy bylin i posadzić w nowym miejscu. Po wykopaniu z ziemi należy je dzielić, przecinając nożem lub rozrywając.
Niezbędnym elementem wiosennej pielęgnacji ogrodu jest nawożenie gleby, będące podstawowym warunkiem właściwego wzrostu i rozwoju uprawianych roślin.
— Budzące się do życia rośliny potrzebują odpowiedniej ilości składników pokarmowych — mówi Iwona Lewandowska. — A w glebie jest ich, niestety, za mało. Dlatego należy dostarczyć je z odpowiednio dobranymi nawozami.
W sklepach dostępne są proste nawozy jednoskładnikowe (saletra amonowa, siarczan potasu), ale korzystniejsze jest używanie mieszanek nawozowych, zawierających wszystkie składniki pokarmowe. Są one skomponowane w proporcjach odpowiednich dla różnych grup roślin. Trzeba jednak pamiętać, by zawsze stosować nawozy ściśle według przepisu na opakowaniu.
Wiosna jest też dobrym czasem na nawożenie organiczne, które dla zaniedbanych roślin jest świetną kuracją odmładzającą. Obornik i kompost użyźniają glebę i wzbogacają ją w substancje organiczne.
Trawnik po zimie nie prezentuje się zazwyczaj dobrze. Aby odzyskać piękny wygląd, potrzebuje odpowiedniej pielęgnacji. Gdy stopnieje śnieg, rozpoczynamy wiosenną pielęgnację murawy. Najpierw sprężystymi grabiami wygrabiamy śmieci, gałęzie, liście i suchą trawę, a także wyrównujemy i zasypujemy kretowiska. Następnie wykonujemy powierzchniową aerację, czyli napowietrzanie. Zabieg ten polega na rozluźnianiu nieprzepuszczalnej warstwy powierzchni gleby w celu prawidłowego rozwoju traw i ich korzeni. Wykonujemy go poprzez nakłuwanie darni widłami lub za pomocą aeratora. Podczas aeracji gleba nie powinna być zbyt mokra, a po jej wykonaniu nie należy przez jakiś czas chodzić po trawniku.
Następnym etapem przywracania trawnikowi blasku jest nawożenie — dobra do tego celu jest saletra amonowa. Jeśli w niektórych miejscach trawa wygniła, należy dosiać nasiona. Przykrywamy je warstwą gleby, po czym lekko ją ubijamy. Dzięki temu nasiona nie będą wymywane przez deszcz ani wydziobywane przez ptaki.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez