Co można odzyskać z gruzu?

2010-05-14 14:15:15

Recykling jest obecnie koniecznością, jeśli nie chcemy żyć na wielkim śmietnisku. Oprócz korzyści dla środowiska, niesie on ze sobą także oszczędności związane z odzyskiwaniem surowców. Dotyczy to także materiałów budowlanych.

— Niestety, w świadomości społecznej daje się zauważyć spore braki, jeśli chodzi o kwestie utylizowania odpadów na budowie czy po rozbiórce — zwraca uwagę Jarosław Ambroziak, właściciel firmy zajmującej się m.in. odzyskiem gruzu. — Powszechnie uważa się, że gruz nie jest odpadem, więc można z nim postępować zgodnie z własnym uznaniem. Jednak zgodnie z obowiązującym prawem, wymagane jest odpowiednie udokumentowanie jego wytworzenia i dalszego obrotu, a więc przerobu i przekazania odbiorcy końcowemu.

Jeśli budynek musi zostać zburzony
Aby gruz powstał, musi oczywiście zostać zburzona jakaś budowla. Pierwszym krokiem, aby to zrobić legalnie, jest uzyskanie zezwolenia na rozbiórkę. Występuje się o nie do tego samego organu urzędu gminy, który wydaje również zezwolenia na budowę.
Po uzyskaniu dokumentu, można przystąpić do działania. Ale rozbiórki lepiej nie wykonywać własnymi siłami. Co prawda nie jest problemem wypożyczenie potrzebnego sprzętu, ale kluczową sprawą są kwalifikacje osób obsługujących maszyny.
— Rozbiórkę powinniśmy zlecić profesjonalnej firmie, która dysponuje odpowiednio przeszkoloną kadrą pracowniczą, legitymującą się stosownymi uprawnieniami — radzi Jarosław Ambroziak. — Co więcej, aby legalnie przetransportować powstały gruz, musimy skorzystać z usług przedsiębiorstwa, które ma zezwolenie na taką działalność.

Obrót gruzem zgodny z przepisami
Po wyburzeniu na placu pojawia się hałda gruzu. Zgodnie z obowiązującym prawem, gruz ten należy przekazać firmie, która trudni się jego odzyskiem, albo podmiotowi, który go bezpośrednio zużyje (np. samorządowi gminy czy odbiorcy indywidualnemu). Kolejne etapy obrotu gruzem są odpowiednio dokumentowane. Firma zajmująca się odzyskiem wystawia w imieniu podmiotu oddającego gruz tzw. kartę przekazania odpadów, która potwierdza legalność operacji. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że według przepisów „wytwórcą“ gruzu jest podmiot prowadzący rozbiórkę, a nie właściciel nieruchomości.
Jeśli osoba fizyczna lub firma wykonawcza prowadzi remont, zobowiązana jest zamówić specjalny kontener na odpady powstałe w trakcie robót. Najlepiej uczynić to w przedsiębiorstwie, które ma techniczne i formalne (zezwolenie) możliwości odbioru i transportu gruzu. Firma ta albo sama poddaje gruz procesowi odzyskiwania, albo odsprzedaje go w tym celu dalej.

Na czym polega odzyskiwanie
— Zakład, który zajmuje się odzyskiem gruzu, musi posiadać stosowne pozwolenie na taką działalność — zastrzega Jarosław Ambroziak. — Warunkiem jej prowadzenia jest też pełna kontrola obrotu odpadami, ścisłe ewidencjonowanie, ile gruzu zostało przywiezione na plac, a ile produktów z niego powstałych zostało wywiezione i dokąd one trafiły.
Proces odzysku składa się z kilku etapów. Najpierw gruz zostaje przesiany (w mobilnym przesiewaczu), a wszystkie zanieczyszczenia (takie jak drewno, metal, tworzywa sztuczne) są z niego usuwane. Tak uzyskany materiał, tzw. czysty gruz, nadaje się do przekruszenia, do czego wykorzystywana jest kruszarka szczękowa. Na koniec materiał można przefrakcjonować na kruszywa o różnych rozmiarach. Taki produkt gotowy jest do sprzedaży zainteresowanym odbiorcom.

Przerobiony gruz do naprawy dróg
— Po tych wszystkich zabiegach z gruzu pozostaje ok. 10 proc. odpadów, które nie nadają się do ponownego wykorzystania — wyjaśnia Jarosław Ambroziak. — Przekazywane są one przedsiębiorstwu zajmującemu się ich utylizacją, np. poprzez bezpieczne składowanie. Oczywiście firma taka musi legitymować się stosownym zezwoleniem na tego rodzaju działalność. W krajach, gdzie do recyklingu przykłada się dużą wagę, na wysypisko trafia najwyżej 3 proc. resztek z gruzu. Dla poddawanych odzyskowi odpadów komunalnych wskaźnik ten wynosi ok. 15 proc.
Uzyskany z gruzu materiał w większości wykorzystywany jest do naprawy i utwardzania dróg i parkingów. Frakcję kruszywa o średnicy 0-10 mm chętnie kupują też firmy brukarskie, bo bardzo dobrze nadaje się ono jako podłoże pod kostkę brukową.
— Z wiedzą zainteresowanych w kwestiach zagospodarowania odpadów nie jest najlepiej — podsumowuje Jarosław Ambroziak. — Ale prowadzona systematycznie przez przedsiębiorców zajmujących się odzyskiem edukacja powoli przynosi efekty. Świadczy o tym wzrost przerobu gruzu w naszym zakładzie — w ciągu ostatnich dwóch lat o 200-300 proc.

Przed recyklingiem rysuje się świetlana przyszłość
Jarosław Ambroziak, właściciel firmy zajmującej się odzyskiem
Podstawą gospodarki odpadami powinien być odzysk, który w rzeczywisty i wymierny sposób przyczynia się do ochrony środowiska naturalnego i zmniejsza ilość odpadów trafiających na składowiska. Dlatego planowanie inwestycji w tej dziedzinie należy oprzeć na rozwiązaniach praktycznych i w jak największym stopniu efektywnych.
Jeśli sami szybko nie wprowadzimy powszechnej segregacji odpadów, zmuszą nas do tego kary nałożone na nasz kraj przez Unię Europejską. Stanie się tak, jeśli do 2013 r. nie dostosujemy gospodarki odpadami do unijnych wymogów.
Tak, czy inaczej, konieczności recyklingu nie unikniemy. Z myślą o tym, nasza firma wdraża plany zajęcia się zagospodarowaniem kolejnych rodzajów odpadów poza gruzem. Już przyjmujemy wytwarzane przez ciepłownie żużle paleniskowe. Mogą one być używane do utwardzania nawierzchni dróg gminnych. Myślimy też o odzyskiwaniu tworzyw sztucznych, np. laminatów poliestrowych, z których wyrabiane są kadłuby łodzi. W fazie projektu mamy też budowę kompostowni.

Rafał Śliwiak

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB