Łazienkowe dodatki ozdobią nawet najbardziej monotonne wnętrze. Ułatwią nam wiele czynności związanych z utrzymaniem higieny. Ich wybór powinna ograniczać w zasadzie tylko nasza wyobraźnia.
— Kupując dodatki łazienkowe, warto zwrócić uwagę na rodzaj materiału, z którego zostały wykonane — zwraca uwagę Irena Januszewska, właścicielka Studia Łazienek w Olsztynie. — Najczęściej są to różne odmiany tworzyw sztucznych, materiały ceramiczne, szkło, nawet kryształ. Wykorzystuje się także metal, głównie aluminium lub mosiądz. Modny jest metal chromowany — błyszczący lub matowy. Ciekawym pomysłem jest także zestawienie nowoczesności z naturą, czyli chromu z drewnem.
Wszystkie łazienkowe akcesoria dostępne są w wielkiej gamie kolorów, wzorów i faktur. W zależności od upodobań i wizji wystroju łazienki, można ją wyposażyć w dodatki wymyślnie stylizowane lub proste w formie. Osoby tęskniące za tradycją ucieszy ceramika w ciepłych barwach. Z kolei podążającym z biegiem czasu, producenci proponują styl nowoczesny w niezliczonych wersjach.
Akcesoria pełnią ściśle określone zadanie, ich rozmieszczenie powinno więc być gruntownie przemyślane. Dodatki łazienkowe oferowane są w kompletach, bądź jako pojedyncze elementy. Dla osób bardziej wymagających projektanci dopasowują te elementy do baterii, luster oraz oświetlenia, tworząc całościowe zestawy wyposażenia łazienki.
— Poza funkcją użytkową, akcesoria łazienkowe powinny pełnić także funkcję dekoracyjną, stanowić dopełnienie całości wystroju wnętrza — zaznacza Irena Januszewska. — Dlatego należy odpowiednio zgrać je stylistycznie.
Jeśli nasza łazienka, zaprojektowana jest w stylu nowoczesnym, takie też powinny być dodatki. Prostota oraz surowe, geometryczne kształty — to w dużym uproszczeniu właśnie ten styl. Doskonale zaakcentują go akcesoria wykonane ze szkła, stali lub kamienia. Naturalna ekołazienka będzie wymagała dodatków z drewna. Dobierajmy jednak te, wykonane z gatunków o dużej odporności na wilgoć. Styl klasyczny, wytworny, możemy podkreślić akcesoriami z kamienia, marmuru lub ze skóry.

Rafał Śliwiak