Przydomowe biooczyszczalnie ścieków

2010-07-26 15:31:48

Biologiczna oczyszczalnia ścieków domowych to doskonałe rozwiązanie dla naszego regionu. Jest bowiem nie tylko efektywne, ale i bezpieczne dla środowiska naturalnego.

Uciążliwość gromadzenia i pozbywania się ścieków to kwestia znana wszystkim mieszkańcom domów oddalonych od sieci kanalizacyjnej. Właśnie z myślą o takich lokalizacjach powstał projekt przydomowej biooczyszczalni. Na jej instalację, obsługującą 8-10 osób, potrzebujemy minimum 80 mkw. powierzchni na posesji. Koszty jej budowy (od 10 tys. do 20 tys. zł w zależności od wielkości) zwrócą nam się zaś w ciągu 7-10 lat.

Instalacja szczelna i starannie wykonana
- Zrealizowaliśmy dwie tego typu oczyszczalnie na terenie gminy Dywity, gdzie udostępniony został patent - wyjaśnia Dariusz Ruszczak, właściciel firmy wykonawczej. - Jedna zlokalizowana jest w Brąswałdzie, druga w Gadach.
Podstawowe elementy instalacji to: osadnik gnilny, do którego trafiają ścieki, przepompownia, filtr roślinny i staw denitryfikacyjny. Właśnie na te dwa ostatnie elementy niezbędna jest największa powierzchnia - odpowiednio ok. 40 mkw. i 30 mkw.
- Bardzo ważne jest staranne wykonanie wszystkich części instalacji, zgodne z wymogami technologicznymi - dodaje Ireneusz Lewandowski, specjalista ds. marketingu tej samej firmy. - Chodzi m.in. o bezwzględne zachowanie szczelności folii, którą uszczelniony są zarówno filtr, jak i staw. Wymaga to zastosowania specjalistycznych urządzeń do łączenia folii i profesjonalizmu wykonawców. Dobrze uszczelniony powinien być też osadnik i przewody, żeby zanieczyszczona woda nie przenikała do gruntu. Kluczowym elementem instalacji jest pompa - musi to być model, który podniesie wodę na odpowiednią wysokość, co zagwarantuje osiągnięcie właściwego ciśnienia w filtrze. Rury nie ulegną zapchaniu, jeśli będą miały zgodne z projektem średnice.

Wielostopniowy proces oczyszczania
Naturalna oczyszczalnia roślinno-stawowa wykorzystuje technologię wielostopniowego procesu oczyszczania ścieków na drodze mechanicznej, biologicznej i chemicznej. Kolejne etapy tego procesu przebiegają w osadniku gnilnym oraz filtrze roślinnym o pionowym przepływie. Doczyszczanie ścieków zachodzi zaś w stawie denitryfikacyjnym, obsadzonym odpowiednio dobranymi gatunkami roślin wodno-bagiennych. Docierająca do stawu woda jest na tyle oczyszczona, że mogą w niej żyć różne gatunki ryb i innych zwierząt. Wodę tę odprowadzamy do gruntu lub wykorzystujemy do nawadniania terenu posesji.
Osadnik gnilny (o poj. ok. 1,5 m sześc.) spełnia dwie funkcje. Mechaniczna polega na oddzieleniu poszczególnych frakcji ścieków, biologiczna - na fermentowaniu osadów w warunkach beztlenowych. Z osadnika ścieki grawitacyjnie przelewają się do przepompowni. Stąd pompa tłoczy je zaś do wielowarstwowego filtra roślinnego.

Zasadniczy proces zachodzi w filtrze
Filtr ten (o powierzchni czynnej 16 mkw.), w zależności od warunków terenowych obramowany jest nasypem lub umieszczony w wykopie.
- To tutaj zachodzi zasadniczy proces oczyszczania ścieków: biologiczno-chemiczne usuwanie fosforu, redukcja związków organicznych o ponad 90 proc., nitryfikacja azotu amonowego, częściowa denitryfikacja oraz usuwanie mikroorganizmów chorobotwórczych - wymienia Ireneusz Lewandowski.
Procesy zachodzące w filtrze wspomagane są przez nasadzoną roślinność, np. mannę mielec.
Staw denitryfikacyjny (o powierzchni czynnej 22 mkw. i pojemności ok. 6,5 m sześc.) wykonany jest w wykopie. Główne jego zadanie to usuwaniu azotu azotanowego na drodze denitryfikacji w osadach dennych. Ponadto następuje eliminacja innych związków organicznych, związków fosforu oraz bakterii.
Procesy doczyszczające wspomagane są przez rośliny wodno-bagienne: pałkę szerokolistną i wąskolistną, tatarak zwyczajny, sitowie jeziorne.
- Oczyszczalnia działa również zimą - dodaje Dariusz Ruszczak. - Instalacja rurowa jest odpowiednio ocieplona, żeby ścieki nie zamarzały. Oczyszczają je zaś biofiltr i systemy korzeniowe roślin wieloletnich.
Rafał Śliwiak

Łatwa eksploatacja biooczyszczalni
Dariusz Ruszczak, właściciel firmy wykonującej biooczyszczalnie

Oczyszczalnie biologiczne łączą w sobie funkcjonalność z dbałością o stan środowiska naturalnego. Nie są uciążliwe dla otoczenia - zastosowana technologia eliminuje nieprzyjemne zapachy. Stworzenie zamkniętego obiegu wody przynosi spore jej oszczędności. Oczyszczoną wodę ze stawu odzyskujemy, by wykorzystać ją do podlewania ogródka czy trawnika. Jeśli dogadamy się z sąsiadami, możemy wykonać jedną wspólną oczyszczalnię dla kilku gospodarstw domowych.
Cała instalacja jest w zasadzie bezobsługowa. Pompa pływakowa włącza się automatycznie, wymagając kontroli najwyżej raz na miesiąc. Od drugiego roku eksploatacji oczyszczalni kontrolujemy okresowo ilość osadów w osadniku i - w miarę potrzeby - opróżniamy go. Praktyka pokazuje, że wystarcza wybieranie osadu raz w roku. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w przypadku klasycznego szamba musimy je opróżniać nawet co miesiąc, co jest i kłopotliwe, i kosztowne.
W ciągu roku powinniśmy wykonać jeszcze kilka czynności eksploatacyjnych. Jesienią - skosić rośliny w filtrze i pozostawić je na jego powierzchni jako naturalną izolację. Przed zimą warto sprawdzić i zabezpieczyć elementy instalacji narażone na zamarzanie, a wiosną oczyścić staw denitryfikacyjny z nagromadzonych w nim resztek roślinnych.

Tagi: dom

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB