Podłoga to nie tylko posadzka, czyli efektowna, ostatnia warstwa konstrukcji pod naszymi stopami. Aby się o tym przekonać, warto podłodze przyjrzeć się gruntownie.
Pierwszą warstwą, którą układamy na podłożu, jest izolacja przeciwwilgociowa. W przypadku podłóg znajdujących się nad tzw. pomieszczeniami mokrymi (kuchniami, łazienkami, pralniami) stosujemy izolację paroszczelną, chroniącą przed przenikaniem pary wodnej. W zależności od rodzaju występującej w pomieszczeniach wilgoci, wykonujemy izolacje jedno- lub kilkuwarstwowe.
Jako materiał izolujący stosujemy zazwyczaj folię polietylenową lub poliuretanową, papier powlekany tworzywem sztucznym lub nasączony bitumem, warstwy papy asfaltowej na lepiku lub powłoki z mas asfaltowych. W pomieszczeniach szczególnie narażonych na działanie wilgoci powinniśmy zaizolować taśmami uszczelniającymi naroża na całym obwodzie ścian, a całą powierzchnię dwukrotnie pomalować elastyczną wodoszczelną folią w płynie.
W budynkach mieszkalnych musimy zadbać o izolację termiczną i akustyczną. Pierwszą z nich wykonujemy, gdy zachodzi konieczność ochrony przegród poziomych budynku przed stratami ciepła i oziębianiem się podłóg. Izolacja akustyczna ma poprawić dźwiękochłonność podłogi, np. na stropach międzypiętrowych o lżejszej konstrukcji. Jako tego rodzaju izolacje stosujemy zwykle jeden rodzaj materiałów o lekkiej i porowatej strukturze - albo odpowiednią odmianę styropianu (zwyczajny nie sprawdzi się jako izolacja akustyczna), albo płyty z wełny mineralnej. Mogą to być też płyty pilśniowe porowate, płyty i maty z włókien szklanych, wiórowo-cementowe, trociny, wióry itp.
Izolację musimy zabezpieczyć przed działaniem wody zawartej w świeżej zaprawie. Jej wpływ może bowiem spowodować pogorszenie właściwości izolacyjnych. Jako warstwę ochronną stosujemy najczęściej jedną warstwę folii PE grubości 0,1 mm lub papieru powlekanego tworzywem sztucznym.
Kluczową rolę w konstrukcji podłogi pełni podkład podłogowy. To dzięki niemu powierzchnia podłogi jest nośna (zdolna wytrzymać obciążenia), w pełni równa i całkowicie pozioma. Podkład chroni również przed uszkodzeniem opisane wyżej izolacje. W konstrukcji podłóg z ogrzewaniem podłogowym (wodnym lub elektrycznym) stanowi też nośnik instalacji grzewczej jako tzw. płyta grzewcza. Najczęściej mamy do czynienia z podkładami wylewanymi: anhydrytowymi, cementowymi bądź cementowymi z dodatkiem żywic syntetycznych.
Drugą kategorią są podkłady suche: deski lub różnego rodzaju płyty: wiórowe, gipsowo-kartonowe, gipsowo-włóknowe i cementowo-włóknowe. Takie podkłady stanowią mniejsze obciążenie dla stropów niż wylewki. Nadają się one zarówno na podłoże drewniane (na legary), jak i na betonowe. Umożliwiają położenie każdego rodzaju posadzki. Dla zapewnienia stabilności podłogi, płyty układamy w dwóch warstwach. Możemy też zaopatrzyć się w gotowe płyty podwójne. W pomieszczeniach narażonych na bardzo duże obciążenia, np. w kuchni, możemy położyć nawet trzy warstwy. Dostępne są też płyty gipsowo-włóknowe z przyklejoną od spodu warstwą materiału izolacyjnego - wełny mineralnej lub polistyrenu.
Wylewki najwygodniej wykonamy, stosując gotowe suche zaprawy, których przygotowanie polega jedynie na wymieszaniu ich z wodą. Przydadzą się tu nam zaprawy samopoziomujące, zapewniające samoistne wyrównanie podłogi. Możemy wylewać je mechanicznie, a na małych powierzchniach ręcznie. Planując wykorzystanie masy samopoziomującej, musimy przestrzegać zakresu grubości warstwy, określonego przez producenta wylewki.
W przypadku podkładów cementowych, praktyczną propozycją jest zaprawa samorozlewna, do stosowania zarówno we wnętrzach, jak i na zewnątrz, np. na tarasach. Jej konsystencja gwarantuje łatwe wylanie, równomierne rozprowadzenie i zachowanie powierzchni maksymalnie równej. Sprawdza się ona i jako podkład, i jako warstwa ostateczna.
Żeby podkładowi podłogowemu nadać odpowiednią gładkość, wykonujemy warstwę wygładzającą. Będzie to szczególnie istotne w przypadku planowanego wykończenia podłogi wykładzinami cienkowarstwowymi. Wykonanie tej warstwy niezbędne jest przeważnie w przypadku podkładów tradycyjnych - z betonu lub zaprawy cementowej. Przy podkładach podłogowych z mas samopoziomujących, warstwa ta może nie być konieczna.
Do jej wykonania posłużą nam zaprawy cementowe bądź anhydrytowe, lub masy szpachlowe na bazie gipsu wolno wiążącego, zwykle ze zdolnością do samopoziomowania. Zaprawy cementowe, stanowiące mieszankę spoiw mineralnych, wypełniaczy i modyfikatorów nowej generacji, i umożliwiają ręczne lub maszynowe wyrównywanie istniejącego podłoża pod wykładziny podłogowe, dywanowe, parkiet, panele podłogowe, a także pod terakotę i kamień, czy pod naturalny marmur.
Rafał Śliwiak
W celu szybkiej naprawy podłoża z betonu lub żelbetu, warto zastosować szybko twardniejącą zaprawę Atlas Ten-10. Bezpośrednio przed jej użyciem podłoże trzeba oczyścić, zwilżyć wodą i pokryć warstwą kontaktową, która umożliwi połączenie cienkiej warstwy zaprawy z istniejącym podłożem. Warstwę kontaktową uzyskamy poprzez rozrobienie 10 kg zaprawy 1,8 l wody oraz 0,9 l Emulsji Elastycznej Atlas. Właściwą warstwę zaprawy należy nanieść bezpośrednio po nałożeniu warstwy kontaktowej. Przy optymalnych warunkach schnięcia, po tej podłodze będzie można stąpać już po trzech godzinach.
Bywa, że naprawy wymaga podłoga cementowa. Tu użyteczna jest Posadzka Cementowa Atlas: gotowa sucha masa, wymagająca jedynie zmieszania z wodą. Wylać ją można łatwo i szybko, a charakteryzuje się ona dużą wytrzymałością. Dzięki temu dobrze nadaje się do wzmacniania już istniejących podłóg.
Jeśli pomieszczenia z remontowaną podłogą nie da się na dłużej wyłączyć z eksploatacji, odpowiednie będzie zastosowanie podkładu Atlas Postar 20. To zaprawa szybko schnąca, prace okładzinowe na niej można rozpocząć już po pięciu-sześciu dniach, a nie jak w przypadku innych podkładów, po kilku tygodniach.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez