Właściwie wykonany komin zapewnia mieszkańcom domu bezpieczeństwo i komfort. Powinien zatem być stabilny, odporny na wysoką temperaturę, kwasy i pożar, a nade wszystko — musi mieć dobry ciąg.
Bardzo ważne jest wykonanie odpowiedniej otuliny zbrojenia głównego. Ma ona mieć 5 cm, gdy warstwa podkładowa jest wykonana z betonu chudego klasy B 7,5, albo 7 cm, gdy fundament nie ma izolacji.
Na fundamencie stawiamy trzon kominowy. Do jego murowania możemy użyć zaprawy cementowej, najlepiej gotowej suchej mieszanki. Jeżeli zdecydujemy się na cegłę klinkierową, używamy specjalistycznej zaprawy do tego typu cegły — np. z trasem. Tras to minerał pochodzenia wulkanicznego, który ogranicza możliwość wystąpienia wykwitów na wymurowanej powierzchni. Zaprawa ta nadaje się zarówno do murowania cegieł, jak i do ich spoinowania.
Pierwszy etap — murowanie — polega na połączeniu cegieł zaprawą, z pozostawieniem miejsca na spoinę. Spoinowanie wykonujemy tą samą zaprawą, ale możemy je rozpocząć nie wcześniej niż po upływie siedmiu dni od zakończenia pierwszego etapu.
Murując komin z cegły, musimy pamiętać, że minimalne wymiary przewodów powinny wynosić 14 x 14 cm, czyli 1/2 x 1/2 cegły plus spoiny. W zależności od przeznaczenia i wysokości przewodów, murowane są również kominy o większym przekroju, np. 14 x 20 cm (1/2 x 3/4 cegły plus spoiny), 20 x 27 cm (3/4 x 1 cegła plus spoiny), 20 x 20 cm. Zaleca się, aby przewody miały kształt kwadratu lub prostokąta o stosunku boków 2:3.
Powierzchnie przewodów powinny być gładkie, bez występów i wklęśnięć (łącznie ze spoinami), dlatego zaleca się murować je przy pomocy drewnianych lub stalowych szablonów. W przewodach, prowadzonych z odchyleniem od pionu, cegły trzeba układać prostopadle do odchylenia.
Przegrody pomiędzy przewodami powinny mieć grubość co najmniej 1/2 cegły, czyli 12 cm. Taka sama grubość ścianki musi być zachowana do lica muru wewnętrznego. Gdy przewody są prowadzone w zewnętrznych ścianach domu oraz tam, gdzie przechodzą przez poddasze nieocieplone, zewnętrzne ściany komina należy pogrubić do 1 cegły (25 cm) lub zastosować dodatkowe ocieplenie, np. z wełny mineralnej o grubości 5 cm. Zaleca się również grupowanie przewodów dymowych i spalinowych razem z wentylacyjnymi. Pozwoli to zmniejszyć straty ciepła w kominie i zapewni lepszy ciąg.
Gdy wznosimy komin wolno stojący, czyli stanowi on konstrukcję samonośną, powinien być oddzielony od stropu. Kiedy jest fragmentem ściany nośnej, można na nim opierać belki stropowe, ale powinno to być poprzedzone obliczeniami statycznymi.
Wychodząc z kominem ponad dach, musimy to zrobić na wysokość zapewniającą właściwy ciąg. Na dachu o kącie nachylenia do 12 stopni wylot komina powinien znajdować się co najmniej 60 cm ponad poziomem kalenicy budynku (rys. 1). Jeżeli dach ma większy kąt nachylenia niż 12 stopni i pokryty jest materiałami łatwopalnymi (strzecha, gont drewniany), wyloty przewodu powinny znajdować się także minimum 60 cm powyżej poziomu kalenicy domu (rys. 2). Natomiast jeśli pokrycie dachu jest trudno palne lub niepalne (dachówka bitumiczna, blacha, dachówka ceramiczna), wyloty przewodu mogą się znajdować 30 cm ponad powierzchnią dachu, pod warunkiem jednak, że odległość pozioma od obudowy komina do powierzchni dachu wynosi przynajmniej 1 m (rys. 3).
Na komin zakładamy tzw. czapę, która chroni go przed opadami atmosferycznymi. Najpierw na wierzchu komina układamy izolację z papy asfaltowej, a na niej czapę. Musimy pamiętać o pozostawieniu z każdej strony kilkucentymetrowych kapinosów. Czapę najczęściej wykonujemy z betonu i zbroimy stalowymi prętami o średnicy 6 mm. Oczywiście musimy pamiętać o pozostawieniu w czapie otworów wylotowych przewodów dymowych i spalinowych.
Aby poprawić ciąg komina, warto zamontować nasadę kominową. Do wyboru mamy blaszane lub betonowe. Na koniec montujemy obróbki blacharskie, które mają zapewnić szczelne połączenie z połacią dachu. Instalujemy je w miejscu przejścia komina przez połać. Wokół komina zakładamy w specjalnych bruzdach (10-15 cm powyżej pokrycia dachowego) wyprofilowane kołnierze blaszan
Anna Dydycz, ekspert producenta chemii budowlanej
Do tradycyjnych kominów nie można podłączać bezpośrednio nowoczesnych urządzeń grzewczych, takich jak kotły gazowe czy olejowe. Potrzebne są specjalne wkłady. Przekrój komina tradycyjnego jest za duży, co może spowodować zbytnie schładzanie spalin i brak tzw. ciągu, czyli ssania. Spaliny z nowoczesnych kotłów są znacznie chłodniejsze niż z kotłów na węgiel czy koks, a w niższej temperaturze wykrapla się woda, która w połączeniu ze spalinami tworzy agresywne kwasy niszczące komin. Producenci urządzeń gazowych zalecają w takich przypadkach stosowanie wkładów ze stali kwasoodpornej lub systemowych kominów z kamionki odpornej na niszczące działanie skroplin. Przewód stalowy momentalnie się nagrzewa, co sprawia, że w momencie rozruchu paleniska szybko powstaje ciąg. Równie szybko przewód stygnie, przez co lepiej pracuje z nowoczesnymi urządzeniami grzewczymi niż tradycyjny komin murowany.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez