Biogazownia się opłaca, więc warto

2014-09-02 11:07:51 (ost. akt: 2014-09-02 11:14:59)

Biogazownie to korzyści dla rolnictwa, środowiska i odbiorców energii elektrycznej oraz cieplnej. Doskonale wiedzą o tym Niemcy, którzy już od ponad dekady inwestują w tego typu instalacje. Polska, jako trzeci co do wielkości obszar rolniczy w Unii Europejskiej, dysponuje wręcz doskonałą bazą surowcową dla produkcji biogazu.

Biogazownia się opłaca, więc warto

Autor zdjęcia: Archiwum

Produkcja biogazu rolniczego pozwala przede wszystkim zmniejszyć emisję metanu i innych gazów cieplarnianych, pochodzących z rozkładu odchodów zwierzęcych. Dla produkcji spożywczej i przemysłowej to także ważny sposób zagospodarowania odpadów.
Rozwój branży biogazowej to nie tylko spełnienie priorytetów polityki energetycznej i rolnej, ale również nowe miejsca pracy i wzrost przychodów z tytułu podatków lokalnych. Sama biogazownia nie wymaga wprawdzie zatrudniania licznego personelu, ale proces produkcji roślin energetycznych może być długofalowym źródłem dochodu dla wielu gospodarstw rolnych. Ponadto, biogaz może być wykorzystywany do wytwarzania prądu, jak i ciepła. Co więcej, takie instalacje produkują energię w sposób ciągły, niezależnie od tego czy świeci słońce, czy wieje wiatr.
Biogaz ma różnorodne możliwości zastosowania, a ponadto daje się magazynować. Pod tym względem ma wyraźną przewagę nad innymi źródłami energii odnawialnej.

Sąsiadom się opłaca
Niemcy bardzo szybko dostrzegli potencjał drzemiący w energetyce biogazowej. Jako jedni z pierwszych zrozumieli, że jest to kierunek, który najlepiej realizuje postulaty bezpieczeństwa energetycznego kraju. Obecnie 80 proc. działających na świecie biogazowni — w tym dwie największe o mocy 20 MW każda — funkcjonuje w Niemczech.
W większości są to instalacje o wysokim stopniu zaawansowania technologicznego. Co więcej, nasi zachodni sąsiedzi wcale nie zamierzają zwalniać tempa i nadal utrzymują się w czołówce krajów, w których buduje się najwięcej nowych instalacji. Powszechność energetyki biogazowej u naszych zachodnich sąsiadów jest wielkim sukcesem, zawdzięczanym przede wszystkim regulacjom prawnym przyjaznym energetyce odnawialnej, które w Niemczech funkcjonują już od 2000 r.

Inni mogą, więc my też
Model oparty na niemieckich taryfach gwarantowanych (EEG) dla producentów energii z OZE — w mniej lub bardziej zmienionych formach — funkcjonuje już w kilkudziesięciu krajach świata. Biogazownie rolnicze stanowią tam naturalny element krajobrazu terenów uprawnych, a farmerzy tworzą specjalne spółdzielnie, które nie tylko inwestują w budowę biogazowni, ale czerpią wymierne korzyści ze sprzedaży biogazu i nie mają problemów z utylizacją odpadów organicznych ze swoich gospodarstw.
Polska, mimo sprzyjających warunków naturalnych oraz dużego zainteresowania potencjalnych inwestorów, wciąż nie wykorzystuje swojego pełnego potencjału, pozostając w tyle za rynkami zagranicznymi. Szkoda, bo z pewnością warto postawić na biogaz.

Warto to zmienić
Warto więc nie tylko podglądać sąsiadów ale także rozbudowywać w Polsce system biogazowni. Dużo jest jeszcze do zrobienia w kwestii rozwoju technologii współspalania wielopaliwowego oraz zbudowania systemu realnego wsparcia dla odnawialnych źródeł energii.
Poza tym biogazownie w pewnym sensie uwolniłyby nas od kleszczy energetycznego szantażu, które co jakiś czas zaciskają się na europejskich odbiorcach gazu. kr

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB