Wśród wielu dyrektyw, które wydaje Unia Europejska, jest kilka wyjątkowo ważnych z punktu widzenia klientów. Jednym z nich jest umieszczany na wielu produktach znak CE, który dla konsumenta oznacza bezpieczeństwo użytkowania. Jednak również znak CE, podobnie jak i inne towary, doczekał się chińskiego odpowiednika, który oznacza China Export.
A Chińczycy robią swoje
Znak CE jest potrzebny, aby produkt mógł swobodnie przepływać między krajami. To sami producenci muszą zadbać o to, by urządzenie spełniało wymagania obowiązującej dyrektywy Unii Europejskiej.
Wymóg oznakowania symbolem CE nie jest obowiązkowy dla wszystkich produktów, tylko tych, które bezpośrednio mogą zagrażać zdrowiu, czyli między innymi: wyrobów elektrycznych, elektronicznych czy zabawek. Obowiązek jego stosowania dla tych kategorii wyrobów jest obwarowany prawnie, a za odstępstwa od niego grożą konsekwencje karne. Dlatego forma i wielkość znaku jest ściśle określona i zastrzeżona. Nie istnieje jednak instytucja odpowiedzialna za sprawdzanie produktów pod względem oryginalności znaku. Lukę tę wykorzystali chińscy producenci, którzy umieszczają na swoich wyrobach bardzo podobny znak — logo China Export, różniący się od oryginalnego symbolu CE tylko jednym detalem i mniejszym odstępem pomiędzy literami.
— To psuje rynek i jest nieuczciwe wobec konsumentów, którzy kupują produkt z wiarą, że przeszedł on wszystkie badania i jest zgodny z normami, tymczasem oznaczenie CE oznacza coś zupełnie innego — podkreśla Arkadiusz Jaworski z Betafence, firmy produkującej systemy ogrodzeniowe i gabiony posiadające oznaczenia CE.
Produkt musi być bezpieczny
Prawdopodobieństwo trafienia na tanie azjatyckie podróbki jest coraz większe, bo coraz więcej jest ich dostępnych na naszym rynku, a to zagraża użytkownikom.
Andrzej Trojanowski z firmy FAAC Polska, która produkuje automatykę bram, wjazdów i kontroli dostępu podkreśla, że znak CE informuje klientów o tym, że produkt jest bezpieczny i posiada odpowiednie zabezpieczenia. To ważne w automatyce, która reguluje np. pracą bramy wjazdowej, szlabanów czy słupków parkingowych. A co jeśli produkt z fałszywym CE nie posiada odpowiednich zabezpieczeń a konsument z pełną wiarą go instaluje?
— To może być bardzo niebezpieczne — mówi Andrzej Trojanowski. — Mam jednak nadzieję, że konsumenci nauczą się rozróżniać obydwa znaki i będą wybierać te produkty, które są oznaczone prawidłowym symbolem. oprac. kr
Komentarze (0)
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez![FB](/i/icons/fb.png)