Gdy Deweloper jest też zarządcą

2015-09-14 16:47:40 (ost. akt: 2015-09-17 09:19:13) Artykuł sponsorowany
Gdy Deweloper jest też zarządcą

Autor zdjęcia: Pixabay.com

Coraz więcej deweloperów podejmuje się zarządzania wspólnotą mieszkaniową. O korzyściach wynikających z tego mówią Małgorzata Kowalska, dyrektor zarządzający Grupy ARBET i Martyna Zygo, doradca ds. nieruchomości.

— Czy dla klienta jest korzystne, gdy deweloper administruje wybudowany przez siebie budynek?


Martyna Zygo:

— Deweloper, który zarządza wspólnotą sam lub przez ściśle powiązane ze sobą spółki, bierze pełną odpowiedzialność za jakość wykonanych przez siebie prac. Dzięki takiemu podejściu zwiększa się bezpieczeństwo oraz zadowolenie klienta. Wspólnota mieszkaniowa współpracując z deweloperem, może bazować na jego wiedzy, doświadczeniu, jak i dobrej znajomości inwestycji.

— Ale na tym rozwiązaniu zyskuje nie tylko wspólnota?


Małgorzata Kowalska:

— Jeśli inwestor uczestniczy w długoletnim zarządzaniu wspólnotą mieszkaniową, poznaje oczekiwania, jak i problemy mieszkańców. To dzięki takiemu doświadczeniu, deweloper może w kolejnych swoich projektach zastosować rozwiązania ułatwiające funkcjonowanie swoim klientom, już na etapie projektowania czy realizacji inwestycji. Obecność doświadczonego zarządcy, który wspiera dewelopera, począwszy od przygotowania niezbędnej dokumentacji, stosownych umów, uchwał i regulaminów, aż do rejestracji wspólnoty pozwala deweloperowi w płynny sposób przekazać nieruchomość wspólnocie mieszkaniowej. Dzięki takiej współpracy nowo powstała wspólnota będzie dobrze przygotowana do funkcjonowania i rozwiązywania przyszłych problemów.

— Komu szczególnie możemy polecić takie rozwiązanie?


Martyna Zygo:

— Powierzenie zarządzania profesjonalnej firmie jest, szczególnie ważne we wspólnotach liczących wielu członków, składających się z kilku lub kilkunastu budynków powiązanych ze sobą działką gruntu, na której znajdują się wspólne parkingi, place zabaw czy tereny zielone. Doświadczenie zarządcy pozwala również na ustalenie dla nowej wspólnoty zaliczek na koszty zarządu nieruchomością wspólną na takim poziomie, aby zapewnić jej płynność finansową.


— Dbanie o satysfakcję właścicieli lokali po zakupie było postawą jeszcze niedawno rzadko spotykaną?


Małgorzata Kowalska:

— Niestety, mimo widocznej poprawy na rynku, nadal nie brakuje deweloperów skupionych wyłącznie na sprzedaży, który zapominają o dobrych relacjach z klientem. Nabywcy ich lokali są nie tylko obarczeni większym ryzykiem wystąpienia usterek, ale przede wszystkim trudnościami z wyegzekwowaniem ich napraw. Jako zarządca nieruchomości, który zajmuje się zarządzaniem wspólnotami mieszkaniowymi w budynkach wybudowanych przez różnych deweloperów, zauważam dość powszechne zjawisko realizowania przez nich strategii takiego zarządzania nieruchomością wspólnoty lub uczestniczenia w zarządzaniu, która ma stwarzać wrażenie dbałości o właścicieli lokali, a w rzeczywistości cel jest zupełnie inny. Niektórzy deweloperzy w porozumieniu z zarządcami nieruchomości wprowadzają tzw. niskokosztowy sposób zarządzania nieruchomością, który z pozoru, jako korzystny dla właścicieli lokali, jest przez mieszkańców z zadowoleniem akceptowany i przyjmowany. Dzieje się tak np. bardzo często wówczas, gdy deweloper jest nadal właścicielem części lokali w nieruchomości i ma w tych niskich kosztach oczywisty interes. Nieświadomi tego mieszkańcy z zadowoleniem przyjmują zaliczki w zaniżonej wysokości, nie zdając sobie sprawy, że za kilka miesięcy będą zmuszeni dokonać dopłat, ale najczęściej dowiadują się o tym, gdy deweloper już sprzedał wszystkie lokale i ciężar dopłat spada na mieszkańców. Jest to praktyka nagminna, o czym wiemy, zarządzając wspólnotami innych deweloperów.