Skuteczne oszczędzanie wody nie musi wiązać się z wielkim wysiłkiem. Po pierwsze trzeba uzyskać kontrolę nad płatnościami za wodę, czyli zrozumieć skąd wynika kwota, jaką często z niemałym zdziwieniem odczytujemy z faktury. Najczęściej koszt wody ujęty jest w comiesięcznym czynszu w formie prognozy na podstawie dotychczasowego zużycia, a rozliczenie następuje raz na 6 lub 12 miesięcy. Najważniejsze jest więc przeanalizowanie okresowego rozliczenia po to, by zrozumieć czy zużywamy więcej czy mniej wody.

– Na każdym rozliczeniu za wodę znajdziemy aż kilkanaście różnych informacji, takich jak oznaczenie punktu poboru, okres rozliczeniowy, wskaźnik PKWiU czy ceny i stawki opłat zgodne z obowiązującymi taryfami. Obecność wielu skomplikowanych mnożników, na podstawie których wylicza się finalną kwotę do zapłaty, często zmusza Polaków do szukania porad w spółdzielni lub wspólnocie wystawiającej rachunek. Dzięki zrozumieniu, jak naliczane są koszty, a także zastosowaniu prostych oszczędności, możemy uniknąć niemiłego zakończenia, jakim będzie konieczność dokonania kilkusetzłotowej dopłaty. Jeśli natomiast okaże się, że prognozy były zawyżone, można poprosić spółdzielnię o nową kalkulację na kolejny okres i tym samym płacić niższy czynsz przez 6 lub nawet 12 miesięcy – mówi Anna Maraś, ekspert finansowy.

Kluczowe dla zrozumienia kosztów i wprowadzenia oszczędności są punkty rachunku mówiące o prognozowanym i rzeczywistym zużyciu wody oraz cenie za jednostkę wody ciepłej i zimnej. Obniżenie kosztów spłaty umożliwia także korzystanie z robota finansowego. Obliczy on wysokość naszych opłat za wodę, ponoszonych w skali miesięcy lub lat, a dodatkowo przypomni o konieczności zapłaty w terminie płatności.

Co możemy znaleźć na fakturze za wodę?

1. Punkt poboru – oznaczenie miejsca poboru wody lub lokalizacji wodomierza. Zawiera istotne dla nas dane, pozwalające obliczyć zużycie wody, czyli porównanie stanu wodomierza w dniu sprzedaży i poprzednim okresie rozliczeniowym. Znajduje się w nim również numer odbiorcy, zawarty także w numerze faktury VAT
2. NRB: numer konta bankowego – nr rachunku bankowego, na który należy dokonywać wpłaty
3. Współczynnik ilościowy – opisuje rzeczywiste zużycie wody w stosunku do ilości wskazanej przed wodomierz oraz ilość odprowadzonych ścieków w stosunku do pobranej wody
4. Grupa cenowa – od niej zależą inne elementy faktury: stawki opłat za wodę i ścieki oraz opłata abonamentowa
5. Opłata abonamentowa – kwota naliczana niezależnie od tego, czy pobieraliśmy wodę w danym okresie rozliczeniowym
6. Mnożnik – współczynnik zwiększający lub zmniejszający stawkę opłat
7. WG i WP – wodomierz główny i wodomierz-podlicznik
8. PKWiU: Polska Klasyfikacja Wyrobów i Usług – umożliwia zastosowanie odpowiedniej stawki VAT w fakturze
9. KTR - zmienny kod transakcji, zawierający podstawowe informacje o bieżącej fakturze (numer faktury, kwota do zapłaty, odsetki). W przypadku dokonywania wpłat przelewem bankowym, niezbędne jest użycie kodu w tytule przelewu
10. Stan konta klienta – informuje o aktualnym stanie płatności, zaległości i nadpłat
11. Termin płatności – termin, w którym powinniśmy rozliczyć się w spółdzielni lub wspólnocie wystawiającej rachunek

Sprawdź, zainwestuj, zmień nawyki

Wystarczy poświęcić kilka chwil na zmianę nawyków lub części domowego wyposażenia:
• Racjonalizujmy zużycie wody – korzystając z prysznica zamiast wanny czy zakręcając wodę podczas mycia zębów, możemy zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt litrów wody dziennie
• Sprawdźmy stan techniczny – nieszczelne spłuczki i kapiąca z kranu woda mogą spowodować duże straty finansowe w ciągu roku
• Zainwestujmy w urządzenia – nowoczesne zmywarki i pralki zużywają znacznie mniej wody, niż starsze modele. Na oszczędność pozwolą też perlatory – nakładki na krany, które ograniczają wypływ wody.

- Zużycie wody warto racjonalizować i kontrolować z różnych przyczyn. Zasoby wody pitnej na świecie są ograniczone. Gorące lato w Polsce i susza pokazały zaś, że i my powinniśmy ograniczyć jej wykorzystanie. Do oszczędności powinny skłaniać nas również rachunki za wodę. Rozszyfrowanie za co tak naprawdę płacimy pozwoli nam poczynić znaczne oszczędności – mówi Anna Maraś, ekspert finansowy.