Prawidłowo zamontowane drzwi, okna i bramy gwarantują bezpieczeństwo i spokojny sen domowników. Pytanie jednak brzmi: co to znaczy dobry montaż stolarki budowlanej? Składa się na niego szereg czynników, mających wpływ na energooszczędność i bezpieczeństwo zamontowanego danego produktu.
Wybierając stolarkę budowlaną mamy zazwyczaj określone wymagania dotyczące koloru okien, drzwi i bram, ich kształtu czy dodatkowego wyposażenia. Zapominamy o rzeczy dużo ważniejszej, a mianowicie prawidłowej instalacji. Tymczasem źle zamontowane elementy mogą w niedalekiej przyszłości wygenerować spore koszty.
Przykładem może kupno energooszczędnego okna. Nieszczelne połączenie stolarki z murem doszczętnie zniweczy jego energooszczędne walory. Podobnie nic nie da wybór dodatkowych funkcji wyrobu, jeśli podstawowe z nich — jak rozwieranie czy uchylanie — będą zakłócone poprzez nieprawidłowe zamontowanie wyrobu w murze.
Podstawą dobrego montażu stolarki budowlanej jest właściwe dopasowanie wielkości otworu montażowego do rozmiarów instalowanego wyrobu. Zbyt mały otwór uniemożliwi zachowanie niezbędnego tzw. luzu dylatacyjnego i uszczelnienie szpar między ramą a murem. Zbyt duży z kolei utrudni zamontowanie okna, drzwi lub bramy. — Poważne błędy można popełnić już na etapie przygotowania otworu montażowego, który powinien być oczyszczony i odpowiednio zagruntowany — mówi Marcin Marchewka, ekspert montażu stolarki budowlanej. — Stolarka musi być również zamocowana w sposób stabilny, tak aby skutecznie opierać się parciu i ssaniu wiatru. Stąd konieczność stosowania odpowiednich systemów mocowań — podkreśla ekspert.
Na rynku dostępne są różnorodne rozwiązania montażowe, począwszy od tradycyjnych kotew, po specjalne konsole i systemy, dzięki którym możliwe jest np. wysunięcie okna w warstwę ocieplenia domu. Dobór odpowiedniej techniki uzależniony jest od specyfiki danej inwestycji.
W pomieszczeniach gdzie mieszkają ludzie powstaje wilgoć. Jej źródłem jest wydychane przez człowieka powietrze, ale też gotowane jedzenie, żelazko czy kabina prysznicowa. Wilgoć przenika w miejsca, gdzie następuje niekontrolowana wymiana powietrza — czyli najczęściej w najzimniejsze strefy ściany, jakim są styki ramy okien i drzwi z murem. — Wilgoć powstaje tam również w wyniku różnicy temperatur — zaznacza Marcin Marchewka. — Im mocniej ogrzewane pomieszczenie, gdy jednocześnie na zewnątrz panuje niska temperatura, tym więcej tworzy się wilgoci w miejscu styku zimnego i ciepłego powietrza. Nieodpowiednie zabezpieczenie przeciwwilgociowe tej przestrzeni skutkuje zagrzybieniami i pleśnią we wnękach okiennych. Początkowe objawy to skroplona para wodna w dolnych częściach szyb. W efekcie, konieczne są kosztowne remonty nawet w dopiero co oddanych do użytku pomieszczeniach — dodaje nasz ekspert.
Trzeba też pamiętać, że woda jest dobrym przewodnikiem i mimo, że w pomieszczeniu panuje wysoka temperatura, to przy zawilgoceniu połączenia stolarka-mur ciepło szybko zacznie tędy uciekać. Rozwiązaniem w tej sytuacji jest właściwe uszczelnienie. Nie wystarczy zastosować samej piany montażowej, która tworzy warstwę izolacji termicznej i akustycznej. Powinna być ona dodatkowo zabezpieczona materiałami paroszczelnymi od wewnątrz i paroprzepuszczalnymi od zewnątrz, co zapewni jej skuteczną ochronę przed działaniem wilgoci. kr
Komentarze (0)
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez