Jaki udział mają Państwo, jako deweloper, w uzyskaniu kredytu hipotecznego przez klienta?
Beata Bogusz: — W dążeniu do wysokiej jakości i kompleksowej obsługi klienci zainteresowani zakupem lokalu mają możliwość skorzystania z usług doradcy kredytowego renomowanej firmy, bezpośrednio w dziale sprzedaży. Dzięki współpracy mamy możliwość natychmiastowego skonfrontowania potrzeb i oczekiwań klienta z jego faktycznymi możliwościami finansowymi. W praktyce odbywa się to w ten sposób, że po zapoznaniu się z ofertą nieruchomości klient ma możliwość natychmiastowej weryfikacji zdolności kredytowej. Rozwiązanie tego typu jest bardzo wygodne dla klienta. Pozwala ono zarówno zaoszczędzić czas na samodzielne porównywanie ofert, jak również daje gwarancję dopasowania oferty banków do profilu klienta.
Zdarza się, że klient, który decyduje się na zakup mieszkania, jest już po wstępnych rozmowach z bankiem. Jaka wówczas jest rola dewelopera w obsłudze kredytu?
Anna Dodo: — Podstawą do rozpoczęcia procedur kredytowych jest zawarcie z deweloperem umowy. W zależności od zaawansowania inwestycji zawierana jest z klientem umowa deweloperska lub przedwstępna Umowa Sprzedaży. Rola dewelopera na tym etapie, sprowadza się do przygotowania kompletu dokumentów, w którego skład wchodzą: pozwolenia na budowę lub pozwolenia na użytkowanie budynku, wypis i wyrys z rejestru gruntów, KRS, pełnomocnictwo przedstawiciela dewelopera, ewentualne decyzje podziałowe gruntu i oświadczenia dewelopera na drukach bankowych.
A czy po podpisaniu umowy kredytowej przez klienta deweloper również jest zaangażowany w obsługę kredytu?
Beata Bogusz: — W zasadzie zaangażowanie dewelopera trwa aż do momentu uruchomienia ostatniej transzy kredytu. Przed uruchomieniem pierwszej transzy podpisujemy klientowi zawiadomienie o przyjęciu do wiadomości umowy przelewu wierzytelności z umowy deweloperskiej oraz pośredniczymy w podpisaniu przez bank prowadzący mieszkaniowy rachunek powierniczy zawiadomienia o przelewie wierzytelności z tego rachunku. Klienci proszą nas również o zaświadczenia o wysokości wpłaconego przez nich wkładu własnego. Często też banki finansujące zakup mieszkania zwracają się do nas z zapytaniem odnośnie stanu zaawansowania robót na dzień wypłaty transzy.
Czy zdarzają się jakieś nietypowe wymagania banków udzielających kredytów hipotecznych i jak państwo radzą sobie w takich sytuacjach?
Anna Dodo: — Zdarzają się i to dość często, a banki nie są elastyczne w stosunku do przyjętych procedur. Dlatego też najczęściej to deweloper musi nagiąć własne, aby klient miał zapewnione finansowanie. Nierzadko rozwiązania sprowadzają się do wydawania niestandardowych oświadczeń, modyfikacji zapisów umowy czy ponadustawowego uszczegóławiania rzeczowo-finansowego harmonogramu budowy.
Czy udział dewelopera w całym procesie zakupu mieszkania przez klienta może wpłynąć na możliwość sfinansowania transakcji?
Beata Bogusz: — Tak i to nawet istotnie, poprzez oferowanie nabywcy np. dodatkowych produktów finansowych. Należy tu wspomnieć o naszym programie „Wkład Własny”, dzięki któremu jesteśmy w stanie, jako pożyczkodawca, sfinansować wymagany przez banki udział własny klienta nawet na poziomie 15 proc., nie obciążając jego zdolności kredytowej lub pożyczyć pieniądze na wykończenie lokalu mieszkalnego. Ponadto klient otrzymuje deweloperski pakiet korzyści, na który składać się może karta przedpłacona, ubezpieczenie na życie czy zwrot kosztów wyceny nieruchomości. Te wszystkie elementy składają się na zaproponowanie klientowi najkorzystniejszego na rynku finalnego produktu w aspekcie nieruchomościowo-finansowym.
W kolejnym odcinku cyklu „Mieszkaj szczęśliwie z »Gazetą Olsztyńską« i Grupą ARBET”, który ukaże się 10 listopada, napiszemy o zmianie przeznaczenia części wspólnych nieruchomości, czyli o adaptacji poddaszy.