Szkodliwe oddziaływanie otoczenia nie zawsze przybiera spektakularne formy burzy, gradobicia czy wichury. Do grupy znacznie mniej spektakularnych czynników degradacyjnych należą promienie UV, które mogą dać się we znaki szczególnie elewacjom. Długotrwałe, silne nasłonecznienie dużych powierzchni ścian prowadzić może do blaknięcia, łuszczenia, a nawet spękania zdobiących je powłok malarskich. Dlatego zewnętrzne powierzchnie domu pokrywa się na ogół preparatami o podwyższonej odporności na działanie UV. Zalecane jest także unikanie stosowania ciemniejszych kolorów na najbardziej nasłonecznionych partiach budynku.

Woda z każdej strony

Woda to potężny żywioł, którego wszechobecność bywa czasem bardzo uciążliwa dla właścicieli domów. Atakuje z każdej strony: może pojawić się nagle, jako intensywny deszcz, lubi też zalegać w zalanych wnękach, kryć się w ziemi, na poziomie fundamentów lub dyskretnie wnikać w inne elementy wykończenia budynku, pod postacią wilgoci. Niepożądane efekty jej działania przybierają różne formy, wychodzące znacznie poza prosty scenariusz przeciekającego dachu i kałuży na strychu. Często powoduje np. pojawienie się mikroorganizmów na powierzchniach ścian i sufitów, bywa też przyczyną korozji elementów konstrukcji balkonów, a nawet fundamentów budynku. Dobrze więc ocenić stopień zagrożenia, jaki stanowi ona w określonych miejscach i podjąć konkretne działania prewencyjne.

– Na tarasach i balkonach, podobnie jak w tzw. pomieszczeniach mokrych, stosujemy oczywiście standardowo płytki ceramiczne, które w newralgicznych fragmentach wykończenia warto jeszcze zabezpieczyć masami i taśmami uszczelniającymi – wskazuje Marek Zając z firmy produkującej materiały budowlane. – Do zabezpieczania fundamentów budynku służą natomiast specjalne preparaty hydroizolacyjne, których specyfika powinna być dostosowana do rodzaju gruntu oraz poziomu wody, występującej w tym gruncie.

Ciepło-zimno

Latem oczekujemy orzeźwiającego chłodu, zimą – kojącego ciepła. Inwestujemy więc w systemy termoizolacyjne, klimatyzację, okna o wysokim współczynniku szczelności, sprawne instalacje grzewcze. Odpowiednio dobrane i użyte, tworzą mikroklimat, który zapewnia komfort mieszkańcom, a jednocześnie sprzyja trwałości elementów wykończenia obiektu (np. brak pleśni). Elementy te mogą jednak podlegać nie tylko długofalowym procesom pogodowym.

Przykładowo, nagłe skoki temperatur na zewnątrz, mogą prowadzić do wystąpienia pęknięć na elewacji. Dlatego stosowane na nich tynki powinny charakteryzować się odpornością na takie zjawiska.

Pył i brud

Utrzymanie domu w pożądanym stanie przejawia się też w zmaganiach z pyłem, plamami i innymi naleciałościami, które chętnie osiadają na drzwiach, oknach, ścianach lub wchodzą przez szczeliny bezpośrednio do pomieszczeń. Ich występowanie związane jest nie tylko z warunkami pogodowymi, lecz także ze specyfiką okolicy, w której mieszkamy. Powiew wiatru, samochód przejeżdżający pobliską ulicą, grillowanie na tarasie, to tylko kilka przykładowych źródeł uciążliwych zabrudzeń.

– Sposobem na utrzymanie estetyki ścian zewnętrznych jest farba o tzw. zdolnościach samoczyszczących. W praktyce oznaczają one tworzenie przez preparat specjalnej powłoki, ułatwiającej usuwanie brudu pod wpływem kropli deszczu lub innego strumienia wody – mówi Marek Zając. Rozwiązania „samoczyszczące” stosowane są z powodzeniem także na powierzchniach szyb okiennych. Oczywiście czasem warto po prostu możliwie szybko przetrzeć zakurzone miejsce.

Rozmaite zagrożenia pojawić się mogą w każdej chwili – różnić się będą one między sobą rodzajem, skalą, skutkami. Dlatego dbałość o dom przejawia się w stałym łączeniu działań prewencyjnych z reagowaniem na bieżącą sytuację. Jednak to właśnie dzięki dbałości o własne cztery ściany, możemy śmiało mówić, że „wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”.