Biokominki portalowe, podwieszane, do zabudowy, w kształcie misy, osłonięte szybami, z kryształami… Na rynku dostępnych jest tak wiele modeli, że ze znalezieniem takiego, który będzie pasować do wystroju wnętrza nie powinno być problemu.

Rosnąca popularność tych urządzeń wiąże się także z bezproblemową ich obsługą i faktem, że nie wymagają komina, a produktem spalania jest para wodna i znikome ilości dwutlenku węgla.
Aby kominek działał bez zarzutu i był bezpieczny trzeba się z nim odpowiednio obchodzić i umiejętnie dolewać biopaliwo.

- Biopaliwo to substancja wysoce łatwopalna. Dlatego też pod żadnym pozorem nie można dolewać go do gorącego kominka. A już na pewno do jeszcze płonącego – mówi mówi Sylwester Kałwiński, ekspert producenta biokominków. - Próba dolania paliwa do palącego się biokominka może skończyć się poparzeniem. Zatem pamiętajmy – biopaliwo lejemy tylko i wyłącznie do wygaszonego, ostudzonego urządzenia. Wlewanie paliwa zaraz po wygaszeniu, czyli do gorącego jeszcze pojemnika, powoduje uwalnianie się łatwopalnych par o niskiej temperaturze zapłonu, co może skutkować wybuchem – ostrzega nasz ekspert.

- Biopaliwo powinno posiadać certyfikat Państwowego Instytutu Higieny – da to gwarancję odpowiedniej intensywności palenia, jak i pewność, iż do naszych dróg oddechowych nie trafią szkodliwe substancje, będące wynikiem procesu spalania – radzi Sylwester Kałwiński.

Futrzane poduszki, długowłose dywany czy suszone kwiaty przyozdobią nasz dom, ale z pewnością powinny być prezentowane w bezpiecznej odległości od biokominka. Producenci zalecają, by odległość od materiałów łatwopalnych wynosiła co najmniej 150 cm.

WAŻNE
Przed wyjściem z domu czy pójściem spać – pamiętaj o wygaszeniu biokominka. Nie zapomnij też o tym, iż urządzenie będzie dłużej służyć, jeśli będziesz je regularnie czyścić, najlepiej przy użyciu delikatnych detergentów, które rekomenduje producent.
Oprac. kr