Nasze domy będą cieplejsze od 2017 r.

2016-10-13 12:00:00 (ost. akt: 2016-10-13 08:52:36)
Właściwe ocieplenie ścian i dachu zagwarantuje nam, że z domu ucieknie mniej ciepła, zatem zmniejszą się rachunki.

Właściwe ocieplenie ścian i dachu zagwarantuje nam, że z domu ucieknie mniej ciepła, zatem zmniejszą się rachunki.

Autor zdjęcia: Blachotrapez

Za trzy miesiące w naszych domach zrobi się cieplej. Nie jest to oczywiście długoterminowa prognoza pogody, a przewidywany efekt, jaki przyniosą zmiany w prawie budowlanym. Nowe prawo wejdzie w życie 1 stycznia 2017 r.

Zmienione prawo budowlane zacznie obowiązywać od nowego roku. Co dokładnie się zmieni i czy już teraz warto dostosować się do nowych przepisów?

Zmienią się przede wszystkim warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać budynki. Celem tych zmian jest znaczna poprawa efektywności energetycznej wszelkich obiektów – domów mieszkalnych, biurowców etc.

Zmianie ulegnie charakterystyka energetyczna budynków. Swoją docelową formę osiągnie ona co prawda dopiero w 2021 roku, jednak już teraz, małymi krokami, wdrażane są pewne zmiany (dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 19 maja 2010 r.)

Zgodnie z nowym prawem, obniżana zostanie maksymalna dopuszczalna wartość współczynnika przenikania ciepła. Oznacza to, że konieczne będzie zastosowanie grubszego ocieplenia (ściany, dach) oraz stolarki okiennej i drzwiowej.

Koszty eksploatacyjne domów jednorodzinnych mają wiele składowych. Jednak głównym elementem, który wpływa na ostateczny rachunek, jest ogrzewanie. Bardzo często zdarza się, że jest to nawet 70-80 proc. całego budżetu. Dlatego też podjęto działania mające na celu zmniejszenie tych wartości.

Zgodnie z nowym prawem, obniżona zostanie maksymalna dopuszczalna wartość współczynnika przenikania ciepła. Oznacza to, że konieczne będzie zastosowanie znacznie grubszego ocieplenia (ściany, dach) oraz stolarki okiennej i drzwiowej, które charakteryzują się podwyższonymi parametrami izolacyjnymi.
To, że zmiany w świetle prawa wchodzą w życie dopiero w styczniu, nie oznacza, że już teraz nie możemy się do nich dostosować. To prawda, że zastosowanie grubszej izolacji wiąże się z większymi kosztami na etapie budowy, jednak wpłynie to realnie na późniejsze obniżenie kosztów eksploatacyjnych w kolejnych latach i sezonach grzewczych.

— Po zmianie prawa, w styczniu, minimalna grubość izolacji stosowanej dla dachu wynosić będzie 20 cm, dla ścian zewnętrznych 14 cm (wzrośnie średnio o 2 cm, zarówno w przypadku dachów, jak i elewacji), a dla podłogi 10 cm — mówi nasz ekspert Antoni Luberda. — Natomiast docelowo w 2021 inwestorzy będą musieli zastosować izolację o grubości 25 cm dla dachu (czyli o 7 cm grubszą niż obecnie), a dla ścian zewnętrznych 17 cm — dodaje.

Nie traktujmy tych zmian w kategoriach kłopotów. Pamiętajmy, że odpowiednio wykonana termomodernizacja daje nam korzyści w postaci niższych rachunków za ogrzewanie. I to niezależnie od tego, czy dom ogrzewany jest węglem, drewnem, gazem czy energią odnawialną, utrzymanie odpowiedniej temperatury podczas sezonu grzewczego wymaga dużych nakładów finansowych. Dlatego warto pomyśleć o tym już na etapie budowy i zmianę przepisów potraktować z korzyścią dla domowników.

— Co ważne, dobrze wykonane ocieplenie np. dachu zapewni nam również ochronę przed pleśnią oraz wszelkiego rodzaju grzybami — podkreśla Antoni Luberda. — Zmiany, jakie zaczną obowiązywać w nadchodzącym roku, przyniosą inwestorom wiele korzyści. Na wstępnym etapie budowy wymagają co prawda zainwestowania w lepsze materiały, jednak w perspektywie całościowych kosztów, jest to zaledwie kilka procent. Nie zapominajmy o tym, że inwestycja ta zwróci się już za kilka lat w postaci oszczędności na ogrzewaniu budynku — podsumowuje ekspert.
kr

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB