Szron na trawie nie wróży powrotu wysokich temperatur. Mało tego – zaczną się jej wahania. Sezon grzewczy można uważać za otwarty. Mieszkańcy bloków sprawdzają szczelność okien, odkręcają i zakręcają kaloryfery i w ten sposób próbują regulować swoje rachunki. A co z z tym, co mieszkają w domkach jednorodzinnych? Gdzie mają szukać oszczędności w okresie jesienno-zimowym?
Inwestorzy i właściciele domów jednorodzinnych mają kilka możliwości, a wszystkie sprowadzają się efektywności energetycznej. – Oszczędności warto szukać z głową, nie poświęcając na ich rzecz tak kluczowych kwestii, jak komfort cieplny wewnątrz budynku – tłumaczy Adam Buszko, ekspert producenta izolacji budowlanych. – Istotna jest kolejność działań. Przykładowo – zanim kupimy wydajny kocioł grzewczy, warto się upewnić, że produkowane ciepło nie ucieknie przez nieszczelne ściany, dachy czy instalacje – dodaje.
Ty grzejesz, a ciepło ogrzewa drzewa
Najważniejsze więc to ograniczyć straty ciepła. Co z tego, że ogrzewanie “buzuje na ful”, jeśli zaraz potem ucieka szparami, mostkami termicznymi.
Unii Europejskiej budynki pochłaniają około 40% całej zużywanej energii. W bilansie energetycznym domów nawet 80% energii przeznacza się na produkcję ciepła, około 20% na pozyskanie ciepłej wody użytkowej, a resztę – na oświetlenie. Nieefektywnie zaprojektowane przegrody budynku oznaczają wyższe straty energii.
Najwięcej ciepła ucieka przez systemy wentylacyjne, ściany zewnętrzne, dachy i okna. Co więc robić? Ocieplać, ocieplać, ocieplać.
Zdyscyplinują nas zmiany w prawie budowlanym
Inwestorzy którzy planują uzyskać pozwolenie na budowę domu po 1 stycznia 2017 r., będą musieli uwzględnić nowe przepisy przewidujące dalsze ograniczenia w zużyciu energii. To kolejny etap zmian w Warunkach Technicznych, zapoczątkowanych w 2014, a których finalna forma ma obowiązywać od 2021. W praktyce, w myśl nowych regulacji wzrośnie minimalna grubość izolacji – średnio o 2 centymetry dla dachów i elewacji. Jeżeli porównamy minimalne wymagania dla izolacji sprzed 2014 oraz te, które będą obowiązywać docelowo w 2021 okaże się, że za ogrzanie przeciętnego domu jednorodzinnego zapłacimy co roku o około 1000 zł mniej. Nakłady związane z koniecznością dodatkowej izolacji będą się plasować na poziomie kilku tysięcy złotych. To ok. 3-4% kosztu całej inwestycji.
Jak sobie ocieplisz, to mnie zapłacisz
Ile dokładnie można zaoszczędzić, stawiając na docieplenie już istniejącego domu do optymalnego ekonomicznie poziomu? Na tapetę weźmy przeciętny polski dom o powierzchni 120 metrów kwadratowych, ogrzewany kotłem gazowym, ocieplony w starym standardzie budowlanym: 10 cm izolacji na fasadach i 18 cm na dachu. Ogrzewanie i przygotowanie ciepłej wody użytkowej pochłania z budżetu około 4600 zł w ciągu roku. – Docieplenie budynku wełną kamienną do ekonomicznie uzasadnionego poziomu 25 cm dla ścian zewnętrznych i 35 cm dla poddaszy to jednorazowy koszt nieprzekraczający kilku procent wartości nieruchomości. Uzyskane oszczędności na poziomie blisko 1700 zł rocznie oznaczają zwrot nakładów już po 7 latach - podsumowuje Adam Buszko.
Warto? Pewnie, że warto.
kr
Komentarze (1)
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
kazio #2120632 | 89.66.*.* 25 lis 2016 15:01
unikać nieuczciwych producentów: www.dlabudownictwa.pl/wp-content/uploads /2016/09/analiza-danych-z-WINB1.pdf
! odpowiedz na ten komentarz