Rośliny, zwierzęta, ludzie — wszyscy potrzebujemy światła. Bez niego dopadają nas smutki, tracimy apetyt, nic nam się nie chce. Dlatego jesienią i zimą doświetlamy się na różne sposoby. A w czasie świątecznym światło ma szczególne znaczenie — buduje klimat oczekiwania i ciepłego bezpieczeństwa.
Światło w oknie
Cała Skandynawia w okresie świątecznym tonie w blasku ciepłych światełek. Niemal w każdym oknie ustawiane są świece i zawieszane lampki. Niegdyś światło w oknie wskazywało żeglarzom i wędrowcom drogę do domu. Obecnie natomiast pełni także funkcje praktyczne i dekoracyjne.
Światło na choince
Światełka elektryczne na choince pojawiły stosunkowo niedawno, bo pod koniec XIX wieku. Ale drzewka ozdabiano o wiele wcześniej. Pierwsze drzewka dekorowano jabłkami i papierowymi aniołkami. Było to oczywiste nawiązanie do rajskiego drzewa.
Na świątecznych drzewkach zaczęto umieszczać zapalone świeczki, które wówczas symbolizowały gwiazdy. Światło miało też bronić domowników przed ciemnościami i złem.
Światło, światło, wszędzie światło!
Obecnie nie wyobrażamy sobie świąt bez kolorowych lampek. W oknach na całym świecie migocą gwiazdy, choinki i mikołaje. Z firanowych gzymsów zwisają świetlne kurtyny, które pełnią także rolę zwykłego oświetlenia. Sznury światełek oplatają całe domy – światłem mienią się dachy, kominy, rynny i poręcze schodów. Natomiast w ogrodach... W ogrodach, pod czapami śniegu witają nas w wigilijny wieczór opasane ledowymi żaróweczkami figurki reniferów, muchomorków i wszechobecnych krasnali. Zjawiska tego nie należy oceniać pod kątem estetyki. Człowiek ukochał światło i niech tak zostanie.
Bożena Kraczkowska
Komentarze (0)
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez