Kosz na śmieci wchodzi na salony

2017-06-21 08:00:00 (ost. akt: 2017-06-21 14:04:14)

Co to jest — bezdotykowy, mechaniczny, z klapką czy bez? Pierwsze skojarzenie to oczywiście — pilot. I tu prawdziwa niespodzianka — chodzi o... kosz na śmieci. Ten prozaiczny przedmiot ma wiele wcieleń. Warto je poznać.

Kosz na śmieci wchodzi na salony

Autor zdjęcia: Kernau

Z workiem i pokrywką czy wolno stojący i bezdotykowy? A może jednak zestaw do segregacji śmieci? Nie. Najlepszy będzie mechaniczny utylizator? Niby zwykłe zakupy, na liście których wpisałeś “kosz na śmieci”. Wchodzisz między póki, a tam bezmiar propozycji i rozwiązań.

Ilość dostępnych rozwiązań może przyprawić o zawrót głowy. Aby dokonać wyboru poznajmy naszych “bohaterów”.
Dobór kolorów, kształtów i rozmiarów kuchennego śmietnika zależy przede wszystkim od tego, gdzie będzie umiejscowiony.

Jeśli chowamy go do szafki pod zlewozmywakiem, wygląd nie ma większego znaczenia. W tym wypadku optymalnym rozwiązaniem jest montaż tzw. sortownika szafkowego, czyli kosza umożliwiającego segregowanie odpadów w kilku oddzielnych pojemnikach. Najczęściej mocowany jest on do wewnętrznej części drzwiczek szafki lub w dużej szufladzie.

W przypadku szafek narożnych mocuje się go również na statycznym, metalowym stelażu, który posiada dodatkowe miejsce, np. na środki czystości czy inne akcesoria. W małych kuchniach polecamy umieścić pionowo między szafkami zamykane pojemniki w kształcie wyciąganych szuflad.

No właśnie. Kosz na śmieci zazwyczaj umieszczamy w kuchni pod zlewem lub ukrywamy w innym miejscu. Od kilku lat kosze nie zgadzają się na taki stereotyp. Domowy kosz na śmieci chce wyjść na salony. I słusznie, bo przecież może on być ozdobą kuchni. Tym bardziej jeśli jest ładny, z pokrywką i np. w stylu retro lub z ręcznie malowanym wzorem.

Dobrany kolorystycznie do szafek czy firanek albo w wyrazistym lub pastelowym kolorze, kosz będzie stanowił wyróżnik wnętrza. Podczas urządzania kuchni warto też zadbać o ergonomię.

— Aby praca w kuchni była wygodna, wszystkie elementy, poczynając od mebli i sprzętów, aż po dodatki powinny być funkcjonalnie rozmieszczone. Dotyczy to szczególnie kosza na odpady, który powinien być przede wszystkim łatwo dostępny, a jego pojemność dostosowana do ilości i rodzaju odpadów, jakie najczęściej wytwarzamy — mówi Tomasz Bytnar, ekspert producenta wyposażenia kuchni.

Ciekawym rozwiązaniem jest także zasilany bateriami kosz bezdotykowy. Taki pojemnik działa na zasadzie czujnika zbliżeniowego — klapa otwiera się automatycznie, gdy chcemy wrzucić coś do środka. Wygodny jest również wbudowany w szafkę kosz uchylany jednym naciśnięciem pedału przy podłodze — dodaje nasz ekspert.

Wśród koszy na śmieci są modele, których ukrywanie pod zlewem nie ma sensu. Kolorowe, o ładnych kształtach mogą stanowić element dekoracyjny kuchni czy pokoju.

A co z ekologią? Oczywiście segregujemy śmieci i odpady organiczne. Pomoże nam w tym domowy utylizator bioodpadów. — Niektóre modele potrafią w ciągu 3 godzin zmniejszyć o ponad 90 proc. ilość wrzuconych bioodpadów. Z obierek, fusów z kawy, skorupek jaj, a nawet kości czy muszli po zmieleniu, schłodzeniu i osuszeniu uzyskujemy ekologiczny, bezzapachowy proszek. Możemy go wykorzystać jako naturalny nawóz do kwiatów — radzi Tomasz Bytnar.

W ten sposób szybko i higienicznie możemy pozbyć się nadmiaru zalegających odpadów i brzydkiego zapachu.
Nowoczesne utylizatory mają kompaktowe rozmiary i niewielką wagę, a więc bez problemu możemy umieścić je zarówno na kuchennym blacie, jak i w szafce pod zlewem.
kr




Tagi:

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB