Mieszkasz we wspólnocie, powiadom wspólnotę

2017-06-26 08:00:00 (ost. akt: 2017-06-21 14:28:08)
Mieszkasz we wspólnocie, powiadom wspólnotę

Autor zdjęcia: Budvar

Mieszkając w bloku czy kamienicy podlegamy pewnym ogólnym zasadom zachowania i działania. Nie możemy działać w każdej kwestii według zasady „wolność Tomku w swoim domku”. I nie ważne czy mieszkanie kupiliśmy od dewelopera czy z rynku wtórnego. O kilku z takich zasad piszemy.

Mieszkańcy domów jednorodzinnych to mają dobrze. Robią , co chcą. Bo mieszkańcy budynków wielorodzinnych już nie.
Wrzaski, głośna muzyka, tańce w obstalowanych butach nad głową sąsiada… Istnieją granice, których przekraczać nie należy. Podyktowane są dobrymi obyczajami, ale i prawem. A owo prawo jasno stanowi, czego należy przestrzegać. Przede wszystkim chodzi o remonty, które mogą zmienić ogólny wygląd budynku. Najczęściej – okien i balkonu.

Białe to białe, a nie zielone


Aby znajdujące się w centrum miasta zabudowania nie przypominały wielobarwnej mozaiki, tworzone są zapisy i uchwały precyzyjnie określające, co i w jaki sposób można zmieniać i remontować.

Planując więc remont własnego (własnościowego) mieszkania w centrum miasta należy dostosować swoje preferencje do wymogów obowiązujących aktów prawnych i uchwał wspólnoty mieszkaniowej. Zbyt swobodnie ingerując w zewnętrzny wygląd budynku możemy narazić się kłopoty. I to bez względu na to, czy wymieniamy okna i drzwi, czy remontujemy balkon.

Wspólnota mieszkaniowa ma inne okna


Sprecyzujmy – mówimy o ingerencji w tak zwaną „nieruchomość wspólną”, czyli części, które nie należą do pojedynczych właścicieli mieszkań, a są w równym stopniu użytkowane przez wszystkich mieszkańców budynku.

Są to: dach, ściany nośne i elewacja, a także fundamenty, klatka schodowa oraz wszelkie instalacje – wodno-kanalizacyjna, gazowa, centralne ogrzewanie etc.

Nawet jeśli w konkretnym przypadku prawo nie określa granic ingerencji w zewnętrzny wygląd mieszkania, nie można zapomnieć o wspólnocie mieszkaniowej. Dlatego planując jakieś, które z pewnością wpłyną na wygląd budynku wielorodzinnego, należy uzyskać zgodę ogółu mieszkańców.

— Zasadom tym podlega między innymi wymiana okien. Choć właściciel sam ponosi wszystkie koszty, nie oznacza, że może dowolnie decydować o wyborze konkretnego modelu i koloru. Jeśli okna wymieniane są na takie same, nie jest konieczne pozwolenie. Należy jednak zgłosić właścicielowi budynku lub wspólnocie, że będą prowadzone takie prace. Jeśli natomiast okna będą w innym rozmiarze należy dopilnować formalności regulowanych przez przepisy prawa budowlanego — wyjaśnia Karolina Trzcińska, ekspert producenta okien i drzwi.

A w kamienicy…


Problemy zaczynają się na dobre, gdy chcemy remontować budynek zabytkowy. Wiele starych kamienic ma taki status.
Zgodnie z prawem wszelkie renowacje obiektów wpisanych do rejestru zabytków powinny być poprzedzone uzyskaniem pozwolenia na budowę.

- Właściciele poszczególnych mieszkań indywidualnie organizują wymianę okien i zamawiają je u różnych producentów — mówi Karolina Trzcińska. — Tymczasem okna powinny być spójne pod kątem koloru, wielkości, surowca, kształtu, podziału przeszkleń oraz elementów wykończeniowych (np. okuć i ozdobników). Współpraca z urzędem konserwatorskim jest w tym wypadku konieczna. Jego wytyczne mogą być niemniej interpretowane na kilka sposobów, co skutkuje tym, że często w obrębie jednej kamienicy można zauważyć wiele różnych rozwiązań. Dobrą wiadomością jest natomiast to, że możemy starać się o dotację na wymianę okien w budynkach zabytkowych.

Wielu producentów wprowadza także ułatwienia technologiczne, usprawniające wymianę okien w takich obiektach. Są nimi na przykład okna z ramą renowacyjną, które pozwalają na montaż nowego okna bez konieczności demontowania starej ramy — dodaje ekspert.

Pamiętaj o mieniu wspólnym


Na pełną swobodę nie możemy sobie również pozwolić w kwestii balkonu. Stanowi on bowiem istotną część elewacji. Zatem prace powinny być przeprowadzone za zgodą wspólnoty.

Szczególnie dotyczy to zabudowy balkonu. Poza koniecznością uzyskania wyżej wymienionej zgody należy zadbać także o pozwolenie na budowę.
Jeżeli zabudowa balkonu ograniczy się do montażu lekkich przesuwanych profili np. z plexi, nie jest wymagane pozwolenie na budowę.

Warto zatem pamiętać, że każde działanie poza uchwałami wspólnoty jest traktowane jako samowola budowlana i może podlegać sankcjom.

Podobnie wygląda kwestia balustrad. Mimo, że wymiana i wybór nowych balustrad nie jest regulowana prawnie, wszelkie wytyczne znajdziemy w uchwałach wspólnoty mieszkaniowej.
Zgodnie z prawem, wewnętrzna część balkonu należy do właściciela mieszkania. Z drugiej strony stanowi on również element konstrukcyjny budynku, zatem jest częścią wspólną nieruchomości.

W kwestii finansowania prac remontowych ważne jest zatem to, czy mają one służyć poprawie estetyki zewnętrznej części mieszkania w obrębie balkonu, czy też wzmocnić jego konstrukcję. W drugim przypadku kosztami powinna zostać obciążona wspólnota.

By wykluczyć zbyt dużą rozbieżność w wyglądzie zewnętrznym budynku, balustrady są z kolei zaliczane do części wspólnej, o której decyduje również wspólnota. W innym wypadku zbyt duża dowolność w wymianie i renowacji tej części budynku w krótkim czasie mogłaby bardzo negatywnie odbić się na jego wyglądzie zewnętrznym. kr

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB