Światło w domu czy mieszkaniu służy nie tylko do oświetlania

2011-06-22 16:25:06 (ost. akt: 2011-06-22 16:25:55)

W dobrze zaprojektowanym wnętrzu światło stanowi jeden z najważniejszych elementów aranżacji. Pozwala na elastyczne jej zmiany, może powiększyć lub podzielić optycznie przestrzeń.

Dzięki odpowiedniemu rozmieszczeniu punktów oświetlenia, możemy uzyskiwać w pomieszczeniu ciekawe efekty aranżacyjne

Dzięki odpowiedniemu rozmieszczeniu punktów oświetlenia, możemy uzyskiwać w pomieszczeniu ciekawe efekty aranżacyjne

Autor zdjęcia: Britop

Najwięcej uwagi powinniśmy poświęcić urządzaniu oświetlenia w salonie. W końcu to tutaj spędzamy najwięcej czasu. Coraz częściej do głównego pomieszczenia przenosimy też naszą pracę, a nowoczesna architektura bardzo często łączy duży pokój z kuchnią i ewentualnie jadalnią.
Powiększanie się tej głównej przestrzeni, wraz z łączeniem w niej różnych funkcji, wymaga optycznego podzielenia. Najczęściej robimy to za pomocą zmiany wykończenia podłogi, ale bardzo efektownym sposobem jest też manipulacja oświetleniem. Inne natężenie oraz inna barwa światła dla konkretnych części pomieszczenia, podkreślą rozgraniczenie.

Centralny punkt systemu oświetlenia
Najlepiej oświetlona powinna być główna część salonu. Dlatego tak ważna jest mocna lampa główna, którą umieszczamy zazwyczaj na suficie – na tyle wysoko, aby światło swobodnie rozchodziło się po całym pomieszczeniu. Powinniśmy jednak unikać sytuacji, w której najmocniejsze źródło światła zlokalizowany jest na drodze naszego wzroku do telewizora. Dwa silne źródła światła promieniujące z różnych stron powodują szybsze męczenie się oczu.
Alternatywą dla głównego punktu oświetlenia może być oświetlenia kilkupunktowe. Do wyboru mamy tutaj tradycyjne żyrandole lub lampy wielopunktowe — umieszczone na metalowych listwach czy schowane w suficie. Zaletą wielopunktowości jest to, że możemy manipulować liczbą świecących się lamp, a tym samym nastrojem we wnętrzu.

Wazon i obraz też nas oświeci
W salonie przyda się też oświetlenie umieszczone bliżej miejsc, w których zwykle siedzimy. Możemy nim doświetlić salon, kiedy lampa główna jest włączona, lub stworzyć bardziej intymną atmosferę, używając tylko lamp dodatkowych. Ważne jest, abyśmy mogli regulować natężenie światła, dlatego wybierajmy lampy wyposażone w taką funkcję.
Elementy dekoracyjne, które chcemy zaakcentować, możemy z kolei doświetlić minipunktami świetlnymi. Efektownie wygląda podświetlony od dołu szklany wazon czy obraz (który można podświetlać także z góry).

Zdrowe światło dla telewidza
Aby zachować zdrowy wzrok, warto też podświetlić pewne miejsce, o którym rzadko pamiętamy – przestrzeń za telewizorem. Chociaż filmy wyglądają efektownie w całkowicie ciemnym pokoju, taki sposób oglądania powinien być praktykowany tylko od czasu do czasu. Jest on bowiem najbardziej męczący dla oczu.
Na co dzień za telewizorem powinno funkcjonować delikatne źródła światła, najlepiej w postaci kinkietu z punktami świetlnymi lub pojedynczej lampy, zamontowane tak, aby światło wydobywało się zza telewizora. Alternatywą jest sprawienie sobie lampy na suficie, która będzie oświetlała ścianę za odbiornikiem. Punkt wyjścia światła musi się jednak znajdować za linią ekranu, inaczej nie unikniemy odblasków nawet przy słabym oświetleniu.

Światełko schowane w oprawie
Oprócz rozmieszczenia światła, ważna jest też jego oprawa. Innymi słowy, powinno być ono ładnie opakowane. Obfitość modernistycznego wzornictwa daje nam tu spore pole do popisu. Oczywiście wszystko elementy muszą do siebie pasować. Lampy o kształcie płomienia niekoniecznie będą współgrały z pastelowa tonacją otoczenia, puszystym dywanem i białymi meblami.
Do wnętrz nowoczesnych pasują lampy z dużą liczbą metalowych elementów, o lekko kanciastych kształtach, lub rzeźbione kinkiety z kilkoma punktami świetlnymi. W bardziej tradycyjnym otoczeniu sprawdzają się lampy o owalnych obudowach, w ciemniejszych kolorach. Dobrze wyglądają w takim salonie również lampy wymodelowane na kształt kwiatów.

Krzysztof Bieniek

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB