Wprawdzie Telimena dysponowała jedynie urokliwą scenerią i choćby w przypadku deszczu jej Świątynia Dumania, nie dając jakiegokolwiek schronienia przed wilgocią, z pewnością doprowadziłaby ją do szału — my możemy pokusić się o budowę altanki. Nawet jeśli nie dysponujemy ani pagórkiem, ani potoczkiem, ani żadnym innym impresjonistycznie cudnej urody miejscem. Szczególnie, że budowa altany ogrodowej nie jest tak trudna, jak mogłoby się wydawać i wymaga ponoć jedynie nieco samozaparcia i trochę wolnego czasu. Warto też budowę naszej własnej, prywatnej Świątyni Dumania zaplanować jeszcze przed przystąpieniem do zasadniczego urządzania ogrodu. Nie dość, że mamy wtedy szansę na logiczne, spójne i harmonijne zaplanowanie całego terenu — to jeszcze nie trzeba będzie wyrywać z takim trudem wyhodowanych, ledwie co wschodzących kwiatów, krzewów lub drzewek. Altana to przecież nie tylko konstrukcja sama w sobie. Potrzebna jest przynajmniej jedna ścieżka, która poprowadzi do niej z domu, jakiś trawnik, jakieś pnące róże lub wręcz krzew, który oszczędzi nam przeciągów…
Prawo
Przed przystąpieniem do budowy naszej Świątyni Dumania warto zapoznać się także z przepisami. A te jasno mówią, że budowa wszelkich konstrukcji typu altana, wiata, budynek gospodarczy o powierzchni zabudowy do 25 metrów kw. w przydomowym ogrodzie nie wymaga pozwolenia budowlanego, a jedynie zgłoszenia. Pamiętajmy jednak, że takich obiektów nie możemy postawić więcej niż 2 na każde 500 metrów kw.
Z kolei na działkach pracowniczych budowa altany i obiektów gospodarczych o powierzchni zabudowy do 25 metrów kw. w mieście, a do 35 metrów kw. poza jego granicami — również nie wymaga pozwolenia. Jednakże ich wysokość nie może przekraczać 5 metrów, lub 4 w przypadku dachów płaskich. Natomiast nie wlicza się do powierzchni zabudowy altany zadaszonego tarasu, z jednym zastrzeżeniem: jego powierzchnia nie może przekraczać 6 metrów kw. na działkach miejskich lub 9 metrów kw. na działkach podmiejskich.
Jeżeli chodzi o odległość altany od granic działki — to nie może ona być mniejsza niż 3 m. Można ją zmniejszyć jedynie za zgodą sąsiada.
Do budowy altany przystępujemy nie wcześniej niż 30 dni od momentu złożenia wniosku do urzędu i pod warunkiem, że prezydent miasta lub starosta, na zasadzie milczącej zgody nie wyda decyzji odmownej.
Fundamenty
Nawet gotowa altana, zakupiona w sklepie budowlanym, musi być stabilna i skutecznie stawiać opór co silniejszym wiatrom. Przed jej postawieniem trzeba więc koniecznie wykonać betonowy fundament i z pomocą stalowych kotew przytwierdzić do niego budowlę. Pod nasz ogrodowy pawilon wystarczą fundamenty punktowe, na których oprzemy słupy konstrukcji nośnej. A zatem w wyznaczonych miejscach kopiemy doły o głębokości 60-80 cm i szerokości przynajmniej 3-krotnie większej od grubości słupa. Ich dno zasypujemy gruzem i zalewamy betonem. Nim masa stężeje na mur, zagłębiamy w niej stalowe kotwy, do których później zamocujemy słupy.
Dach
Ponieważ konstrukcja takiej drewnianej altany jest raczej lekka — także pokrycie dachu nie może ważyć zbyt dużo. Ciekawym rozwiązaniem jest dach kryty gontem lub wiórem osikowym: deseczki, niczym dachówki zachodzące na siebie, gwoździkami przybija się do deskowania dachu. Coraz większą popularność zyskuje też zwyczajna strzecha, która skutecznie ochroni nas w naszej Świątyni Dumania przed przegrzewaniem. Z kolei rozwiązaniem najprostszym jest blacha, której odpowiednio przycięte arkusze przybijamy do drewnianych łat. Jeśli jednak dach altany chcemy pokryć gontem bitumicznym, czyli imitacją dachówki w różnych kolorach, lub papą — dach musi mieć pełne deskowanie.
Zabezpieczenia
Jeśli rzeczywiście planujemy nasadzenie wokół altany winorośli lub innej pnącej rośliny, która z czasem oplecie większość konstrukcji — musimy zawczasu pomyśleć o impregnacji drewna. Najlepsze są preparaty głęboko penetrujące na bazie oleju lnianego lub żywic lub na bazie wody. Z dala trzymamy się też od lakierowania: rośliny najlepiej wczepiać się będą w powierzchnię szorstką. Te elementy, które znajdą się w ziemi, powlekamy substancją bitumiczną lub, sposobem tradycyjnym, zwęglamy ich powierzchnię opalarką albo w ognisku.
Magdalena Maria Bukowiecka
Komentarze (0)
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez