Co roku ponad 200 tys. par wstępuje w związek małżeński. Ile z nich ma szansę zamieszkać we własnych czterech kątach?
Niektórzy analitycy sugerują nawet, że atrakcyjność oferty mogła mieć wpływ na decyzje o ślubie lub przynajmniej jego dacie. Wprowadzana nowelizacja ustawy, obniżająca limity cen mieszkań dostępnych w ramach programu, zmniejszy liczbę lokali, które będą mogły zostać zakupione przez osoby uprawnione do korzystania z dopłat do kredytów.
W ostatniej dekadzie nastąpiło istotne przesunięcie wieku zawierania małżeństw — w 2009 r. mężczyźni brali ślub mając średnio 28 lat, a kobiety 26 lat. Młode pary w tym wieku mają stabilniejszą sytuację finansową od tych świeżo po dwudziestce, które jeszcze kilka lat temu przeważały. Dlatego też wielu nowożeńców stać będzie na zaciągnięcie kredytu. Jakie lokum ich interesuje?
— Aktywny tryb życia dzisiejszych dwudziesto-trzydziestolatków sprawia, że część z nich poszukuje gotowych apartamentów, w których będą mogli wygodnie zamieszkać zaraz po ich zakupie — zauważa Witold Sadowski z dużej firmy deweloperskiej. — Niezwykle istotna jest także dogodna lokalizacja, zapewniająca łatwe i szybkie połączenia komunikacyjne. Jednocześnie perspektywa powiększenia rodziny wiąże się z potrzebą zapewnienia nowym jej członkom odpowiedniej przestrzeni. Pierwsze mieszkanie w granicach 60 mkw. wydaje się opcją w zupełności wystarczającą. Ze względów ekonomicznych w wielu przypadkach metraż jest znacznie skromniejszy. Zainwestowanie w wysoki standard mniejszego lokalu może jednak w przyszłości ułatwić jego ewentualną sprzedaż lub wynajem.
Dynamiczny rozwój rynku nieruchomości sprawia, że coraz większe są możliwości znalezienia najodpowiedniejszego pierwszego mieszkania. Według monitoringu, przeprowadzonego przez firmę REAS w sześciu największych polskich aglomeracjach, w II kwartale 2011 r. oferta deweloperów osiągnęła rekordowy poziom 46 tys. dostępnych mieszkań. Lokale są bardzo zróżnicowane, osiedla bywają strzeżone, a ich mieszkańcy mają dostęp do dodatkowych usług, jak pranie i sprzątanie, w budynkach przewidziano miejsce na biura czy punkty usługowe.
Młodzi ludzie potrzebują własnego domu, a deweloperzy — klientów z gotówką. Jeśli młodych nie stać obecnie na sfinansowanie kupna, tymczasową alternatywą jest oczywiście wynajem mieszkania. Jednak chcąc ostatecznie wprowadzić się „na swoje“, wcześniej czy później będą oni musieli ocenić własne możliwości i zapewne udać się do banku.
Komentarze (4)
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Marta #352351 | 93.181.*.* 16 sie 2011 20:03
Doradca to najlepsze rozwiązanie przynajmniej załatwimy wszystko w jednym miejscu mając pewność że podjeliśmy odpowiednią decyzję !
! odpowiedz na ten komentarz
alina #351560 | 87.204.*.* 15 sie 2011 22:01
ofert nie brakuje tylko wystarcza szczere checi jak juz nie idzie dostac kredytu to najlepiej skorzstac z pomocy doradcy ja biorac 2 lata temu kredyt na zakup mieszkanka poszlam do doradcy opena oni odpowiednio mnie ukierunkowali i przedstawili ciekawa ofert w ktorej mialam 100% zdolnosc kredytowa
! odpowiedz na ten komentarz
Marek #351323 | 83.27.*.* 15 sie 2011 18:03
Tym bardziej łatwiej powinnaś dostać kredyt z dopłatą RnS jeszcze na starych warunkach z tego co się nie mylę do końca sierpnia nie ma co narzekać tylko wziąć się w garść.
! odpowiedz na ten komentarz
ola #350031 | 78.8.*.* 13 sie 2011 19:17
Wzięłam ślub właśnie po to, żeby mieszkanie kupić i prawda jest taka, że marnie mi to idzie. Nie zarabiam wcale mało, a banki traktują mnie jak powietrze.
! odpowiedz na ten komentarz