Tynk na elewacji musi trwały, odporny na działanie warunków atmosferycznych i łatwy w czyszczeniu. Będzie przecież wizytówką naszego domu przez długie lata.
Do niedawna najczęściej stosowane były tradycyjne tynki cementowo-wapienne, przygotowywane na budowie. Można je układać na większości materiałów, z których powstają ściany zewnętrzne. Zapobiegają one zawilgoceniu ścian i poprawiają ich właściwości termoizolacyjne. Sprawdzone są też tynki cementowe, kładzione wszędzie tam, gdzie mur ma kontakt z wodą (np. na ścianach fundamentowych piwnic) oraz na powierzchniach narażonych na uszkodzenia mechaniczne (np. na klatkach schodowych).
Elewacje z tynków tradycyjnych są najczęściej białe — aby nadać im kolor, wystarczy pomalować je farbą do ścian zewnętrznych. Tynki cementowe i cementowo-wapienne są dość trwałe, ale szybko się brudzą. Nie da się tych zabrudzeń zmyć wodą czy wyszorować, jedynym wyjściem jest wykonanie nowej warstwy tynku.
Tynki cienkowarstwowe w porównaniu z tradycyjnymi mają dużo większy wybór kolorów i faktur. Są łatwe w wykonaniu — nakłada się jedną ich warstwę (1-5 mm) na płyty styropianu lub wełny mineralnej. Tynki te można też kłaść na betonie, tynkach cementowych lub cementowo-wapiennych. Są trwałe, odporne na działanie wody i czynniki klimatyczne.
Cienkowarstwowe tynki mineralne cechuje dobra przepuszczalność pary wodnej. Dostępne w niewielkiej gamie barw, często malowane są farbami elewacyjnymi. Tynki polimerowe (żywiczne, w tym akrylowe) są z kolei dość szczelne, co utrudnia oddychanie ściany, mają natomiast szeroki wybór kolorów. Zalety obu rodzajów łączą w sobie tynki silikonowe. Nie blokują przenikania pary wodnej, zwiększają trwałość muru, ulegają samooczyszczaniu w czasie opadów. Analogiczne zalety mają tynki silikatowe. Są one też elastyczne, dobrze pokrywają małe rysy powstałe w tynkach tradycyjnych.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez